Nie wyrywać. Obejrzeć przekrój.
Ten został na miejscu i pewnie zdążył sypnąć zarodnikami.
wojci65 2019-09-16
Takie nieliczne dziurki, dało by się wyciąć... Trzeba było wziąć!
Wszak to prawdzwek!
wojci65 2019-09-16
Re Wydra: Tu jest odpowiedź:
http://literat.ug.edu.pl/teofil/004.htm
Nigdy nie byłem dobry z wierszyków!
wojci65 2019-09-16
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowym słońcu liście kąpała,
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy wplecione.
Tak się stroiła jak dziewczę młode
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy.
U tej krynicy, u tej kaliny
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny
I grywał sobie długo, żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie,
I śpiewał sobie: dana! oj dana!
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina liście zielone miała
I jak dziewczyna w gaju czekała,
A gdy jesienią w skrzynkę zieloną
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina znać go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała,
Żywe korale rzuciła w wodę.
Z żalu straciła swoją urodę.
Teoś Lenartowicz
wydra73 2019-09-16
re. re. Wojci O matko ! Uczulenia nie dostałeś od nadmiaru poetyckich wersów, przecież nie lubisz ? Jeśli nie dałeś u siebie, na właściwym miejscu, to Ci zwrócę.
Jasio od tego grania- śpiewania pomarł, czy raczej na jakiejś wojence i tu go zdołano pochować? Ciekawe, poeta nie doprecyzował.
orioli 2019-09-17
Bardzo rozsądne podejście, ale wymaga silnej woli.
Z szacunkiem zauważam poetycko ludowe zamiłowania Wojciego :-)