Do oznaczonego szczytu musiałabym jeszcze trochę po trawersie przejść, już mi się nie chciało, bo tamtą stronę dobrze znam.
Teraz " na szagę "w dół, kolejne ruiny zabudowań, płoszone sarny i morze suchych traw ze śladami dawnych dróg.
czes59 2019-04-09
Fantastycznie tu, a ja niezmiennie podziwiam Twoje eskapady! Ostatnio dwa razy powędrowałem po lesie, zgrzałem się i już dzisiaj leżę. Nerw nieraz brak na tą moją odporność:)