...a gdy wychylili się w prawo, mogli zobaczyć wieżę kościoła katolickiego. No ale to dopiero w latach 30-tych XX wieku, bo wcześniej wieży nie było. Dlaczego? Bo gdy zaczęto ją stawiać i dociągnięto do wysokości murów nawy głównej, zabrakło środków, później wybuchła I W. Św. Gdy w latach 20-tych podjęto prace, trzeba było je przerwać bo mury zaczęły się rysować. Powodem był zawilgocony, niestabilny grunt na którym postawiono kościół - czwarty kościół katolicki, tak go nazywano podczas budowy. Gdy w 1922 roku kościół został podniesiony do rangi katedry, łodzianie bardzo chcieli wykończyć świątynię, jednak zakończenie wieży wg pierwotnych planów, wysokim iglicowym hełmem, mogło przeciążyć konstrukcję. W tej sytuacji architekt Józef Kaban, pełniący funkcję budowniczego diecezjalnego, zaproponował lekką stalowo żelbetową konstrukcję o modernistycznej formie i w takiej formie możemy od 1927 r. podziwiać wieżę katedry.