(15)
... jest piękną kontynuacją pasji kolekcjonerskiej Henryka Grohmana. On miał bardzo duże możliwości, oni prawie żadne. Willa po upaństwowieniu była częścią olbrzymiego przedsiębiorstwa państwowego UNIONTEX, działało tu przedszkole przyzakładowe. Stało się to jednak ostatecznie przekleństwem dla idei stworzenia tu Muzeum Książki Artystycznej. Jako składnik majątku upadłego UNIONTEX-u, obiekt obciążony był olbrzymim zadłużeniem. Niewiele zmieniło się po przejęciu obiektu przez miasto. Kto ciekaw może zapoznać się ze szczegółami tu: https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lodz/walka-o-muzeum-ksiazki-artystycznej-w-lodzi/g0qpl4t
Wydaje mi się, że tacy pasjonaci powinni być jednoznacznie wspierani przez miasto!
wydra73 2016-12-04
Wczoraj poczytałam i przestałam się dziwić ,że nie mogą zadbać o stan budynku. Za dużo na możliwości pasjonatów a nie milionerów.
Oczywiście, że wladze powinny pomóc - umorzyć długi ,przeprowadzić staranny remont.
satsuma 2016-12-04
No to widać jak miasto ich wspiera.....pewnie ktoś się dopatrzył ze można zarobić na sprzedaży i już chcą wyrzucić....draństwo.
halka 2016-12-04
Artystyczna domena zabytkowej willi, nawiązuje do pierwotnych zamierzeń Henryka Grohmana.
tanna 2016-12-04
Miejmy nadzieję,że władze miasta,poczynią jakieś działania, aby
to Muzeum nadal miało tam swoją siedzibę.
marek45 2016-12-04
Władze miasta w jakiś sposób powinny pomóc w uratowaniu tego muzeum , w dzisiejszych czasach nie patrzy się na ludzi tylko na zysk !
henry 2016-12-05
też jestem tego zdania......
Za każdym razem jak zwiedzam jakieś piękne posiadłości....... i czytam o włascicielach.....przewaznie byłych....... ktorzy większośc swoich zbiorów zapisali Muzeum.....lub miastu.....aby sluzyły ludziom..... to podziwiam....!!
