To w tym domu urodził się...

...16 lipca 1894 roku Artur Szyk. Było to dwa lata po tym jak jego rodzice, zmuszeni do tego kroku przez prześladowania na terenie Rosji, wyjechali z Moskwy i osiedli w Łodzi. Ojciec Salomon był dyrektorem w firmie tekstylnej a potem prowadził własne przedsiębiorstwo. Mały Artur przynosił dwóje z matematyki, za to wykazywał się nadzwyczajnymi zdolnościami do rysunków. Doskonalił się w tym zakresie w łódzkiej szkole Jakuba Kacenbogena a już w wieku 15 lat w Akademii Julian w Paryżu. To tam, w Luwrze, podczas oglądania dzieł XV- i XVI- wiecznych mnichów, dopadł go bakcyl miniatury - stał się luminatorem. We Francji ilustrował \\\"Księgę Estery\\\", \\\"Pieśń nad pieśniami\\\", \\\"Kuszenie św. Antoniego\\\" Flauberta i \\\"Studnię Jakuba\\\" Benoita. W 1932 roku zostały wydane w Monachium, zilustrowany przez niego \\\"Statut kaliski\\\" - zbiór przywilejów nadanych Żydom przez księcia Bolesława Pobożnego w 1264 roku. Szyk pokazał wkład Żydów w rozwój polskiej kultury i zadedykował to dzieło marszałkowi Piłsudskiemu. 1 września 1939 zastał go w Londynie, gdzie ilustrował Hagadę - tradycyjnie czytaną na święto Pesach opowieść o wyjściu Żydów z Egiptu. Następnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie współpracując z czołowymi tygodnikami publikował karykatury prominentów III Rzeszy, traktując swą pracę jako wkład w walkę z faszyzmem. Faszyzm zaś zemścił się nań zabijając w Chełmie nad Nerem jego matkę Eugenię - została wywieziona z łódzkiego getta podczas Wielkiej Szpery. Po wojnie Szyk pozostał w Stanach gdzie między innymi zilustrował amerykańską Deklarację Niepodległości. Zmarł nagle 13.09.1951 roku.

Ps. Jego ojciec Salomon pochowany jest na łódzkim cmentarzu Żydowskim przy Brackiej, matka swego grobu niestety nie ma...

Korzystałem z artykułu Jakuba Wiewiórskiego \"Rysownik, którego nienawidził Hitler\"