Dziś perełka...

...w koronie łódzkich willi fabrykanckich. Bardzo ciekawa forma architektoniczna i bogaty wystrój secesyjny są wyróżnikiem tego obiektu. Kilka słów o historii jego powstania. Zaprojektował ją w 1902 roku znany łódzki architekt Gustaw Landau Gutenteger na zlecenie Leopolda Kindermanna i jego żony Elizy z Federów. Młoda małżonka otrzymała w posagu wąski pasek gruntu przy Wólczańskiej 31, dodatkowo biegnący nieco ukośnie. Jest to charakterystyczne dla tego rejony miasta, który podlegał żywiołowej parcelacji i jest pozostałością dawnego przebiegu chłopskich działek. Na działce którą miał do dyspozycji architekt usytuował willę w jej narożniku, bezpośrednio przy ulicy. Celem było uzyskanie choć minimalnej przestrzeni na ogród, który znajduje się za willą. Obiekt nie jest zbyt duży, co wynika zarówno ze szczupłości działki, jak i nie najwyższych dochodów właściciela. Leopold wywodził się z rodziny, której protoplastą był Franz Kindermann, będący jednym z pionierów na łódzkim gruncie. Miał on czternaścioro dzieci , po równo córek i synów. Leopold pracował w zakładzie ojca (należał do zarządu) i nie prowadził własnego interesu, tak jak jego starsi bracia Adolf i Juliusz. W tym czasie budowano nową dużą fabrykę, co pochłonęło znaczne środki finansowe. Później przyszła Rewolucja 1905 roku i związany z nią kryzys, który trwał w Łodzi do 1907 roku. Wszystko to wydłużyło okres wyposażania willi. W efekcie małżonkowie wprowadzili się do niej prawdopodobnie w 1909, lub nawet 1910 roku. Świadczy o tym zachowana korespondencja, która wcześniej była adresowana na św. Andrzeja 14 dom Franza Kindermanna.