Zdjęcie wykonal mój brat Włodzimierz
Kościół został zbudowany w latach 1905-1909 według projektu Jana Sas-Zubrzyckiego, według architektury neogotyckiej.
Jest to największy kościół w Podgórzu.
Wnętrze kościoła, ukształtowane zostało na podobieństwo gotyckiej katedry w wersji tzw. gotyku nadwiślańskiego. Wypełnione jest licznymi ołtarzami, ławkami i innymi elementami w większości wykonanymi w drewnie. Prace przy jego wyposażeniu trwały latami.
W okresie powojennym zmieniono położenie niektórych ołtarzy oraz ambony, zamurowano arkady pomiędzy ambitem prezbiterialnym a dawną kaplicą Serca Jezusowego (obecnie Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i Wiecznej Adoracji). Jako pierwsze powstały ołtarze: główny (w prezbiterium) oraz Zwiastowania (dawniej w prawym ramieniu transeptu). Prace przy nich trwały w latach 1908-1909.
Miłego dnia.........
Kto nie zauważył, że się ściemniło, ten nie będzie szukał żadnego światła.
(Phil Bosmans)
dodane na fotoforum:
serce02 2010-01-07
Podaj temu dłoń , kto jej dzis potrzebuje.
Pamietaj , że może ten ktoś kiedys ciebie poratuje.
Miłego dnia życzę...Pozdrawiam ♥:-)
kryst09 2010-01-07
Dziekuję za miłe słowa , dziękuję ze czytacz co napisałam , dziękuję że jestes ...
Koscioły to symbole naszej tożsamości , to nasze dziedzictwo . Tu szukamy naszych korzeni i trwamy - reszta to przemijanie ...
Pozdrawiam serdecznie - Krystyna
stif56 2010-01-07
Brawa dla Pana Włodka ..ślicznie :)
jurasek 2010-01-19
Takie budynki z pewnością są w niebie. Tu widzimy jeden z nich.
henrykz 2011-11-26
A tutaj mnie ochrzczono, brałem ślub i brali ślub także moi rodzice.
W kościele jest piękny ołtarz boczny i konfesjonał rzeźbione przez śp. Andrzeja Szajnę z Jasła. Chyba w zeszłym roku w podziemiach była wystawa jego (niektórych) rzeźb przygotowana przez jego córkę i b.ciekawy wykład o Jaśle i jego zburzeniu przez Niemców na pół roku przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Kościół udostępniał w latach 80 pomieszczenia do spotkań m.in. KPN
henrykz 2011-11-26
W latach 50 był tutaj prawdziwy rynek z kramami, wozami chłopskimi (w zimie saniami), babami z mlekiem, jajami, serem, kramami z owocami i jarzyną. Tuż po wojnie podgórzanie korzystali z jedynej w okolicy studni artezyjskiej (dotychczas stojącej) ponieważ sieć wodociągowa była nieczynna. Staliśmy z wiadrami w kilometrowych kolejkach na śniegu i mrozie, a mróz wtedy był duży -25 st. C.