*

*

Kiedy ogonkowa Ewcia tak namiętnie poszukiwała wczoraj chętnych do szuflowania śniegu (vide ogonkowy portret Ani, siostry Agatki) przypomniał mi się fragment pamiętnika pewnego Amerykanina, który postanowił przenieść się z rodziną na Alaskę. Odgrzebałem! Myślę, że nie wszyscy to znają, ale zapodaję ze specjalną dedykacją dla Ogonem… ;o)


12 SIERPNIA
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu na Alasce. Jak tu pięknie wokół! Góry są takie majestatyczne! Nie mogę się doczekać kiedy wszystko będzie pokryte śniegiem. Kocham taki widok!

28 SIERPNIA
Alaska jest najpiękniejszym miejscem na ziemi. Liście właśnie zmieniły swe kolory i migoczą wszystkimi odcieniami pomarańczowych i złotych barw. Na przejażdżce w kierunku gór widziałem kilka łosi. Są pełne wdzięku i z pewnością najpiękniejszymi zwierzętami na ziemi. To istny raj. Kocham to miejsce!

5 WRZEŚNIA
Wkrótce rozpocznie się sezon myśliwski na łosie. Nie mogę sobie wyobrazić kogokolwiek chcącego zabić tak przepiękną istotę. Mam nadzieję, że wkrótce spadnie śnieg. Kocham to!

20 WRZEŚNIA
Padało ubiegłej nocy! Kiedy się zbudziłem wszystko było pokryte białym puchem. To wygląda jak kartka pocztowa! Wyszliśmy na zewnątrz, odśnieżyliśmy chodnik i dojazd do ulicy. Rozegraliśmy bitwę na śnieżki (zwyciężyłem!), a kiedy ulicą przejechał pług śnieżny, odszuflowaliśmy ponownie podjazd. Co za cudowne miejsce. Kocham Alaskę!

30 PAŹDZIERNIKA
Spadła ogromna ilość śniegu tej nocy. Kocham taki widok. Pługi śnieżne dokonały sztuki udrożnienia ulicy. Cudownie.

29 LISTOPADA
Potworna ilość śniegu spadła tej nocy. Nie mogąc przedostać się do głównej drogi nie pojechałem do pracy. Ten cholerny śnieg wszystko zasypał!

22 GRUDNIA
Całą noc padało z nieba to cholerne białe gówno. Od szuflowania śniegu mam już całe dłonie w bąblach. Myślę, że odśnieżarki pochowały się gdzieś za rogiem i czekają, aż sam przekopię się do ulicy. Qźwa mać, niech to wszystko trafi szlag!

25 GRUDNIA
Wesołych Pieprzonych Świąt! Coraz więcej tego parszywego śniegu. Niech tylko dorwę w swe ręce tych gnojów, którzy pracują na odśnieżarkach… Przysięgam, pozabijam bękartów! Nie wiem dlaczego oni nie użyją więcej soli na drogach do roztopienia tego pieprzonego lodu!

27 GRUDNIA
Znowu to białe gówno sypnęło w nocy! Przebywamy tu zasypani przez 3 dni w z wyjątkiem chwil przeznaczonych na szuflowanie podjazdu po każdorazowym przejechaniu pługów snieżnych. Nie mam jak się ruszyć, samochód wkopał się w górę tego białego świństwa. Synoptycy zapowiedzieli, że można oczekiwać tej nocy 25 cm opadów śniegu! Nie dacie wiary jaka to harówa przeszuflować 25 cm tego białego gówna!

28 GRUDNIA
Pieprzeni synoptycy się pomylili. W tym czasie spadło równe 60 cm tego białego gówna. Przecież to nie stopnieje do następnego lata! Pług śnieżny utknął na środku ulicy, a operator przyszedł pod nasze drzwi pożyczyć szuflę do odkopania maszyny. Odszczeknąłem mu, że połamałem aż 6 szufli na tym gównie i kiedy już zamierzał się wycofać w kierunku ulicy, złamałem swoją ostatnią na jego pieprzonym, zakutym łbie.

14 STYCZNIA
Nareszcie wydobyłem się na zewnątrz domu. Wyjechałem zakupić trochę żarcia, gdy w powrotnej drodze jakiś przeklęty łoś przebiegł mi drogę i wrąbałem się w niego samochodem. Uszkodzenia całego przodu zostały wycenione na 8.000 $. Te dzikie bestie powinny być wyrżnięte! Przecież myśliwi mieli na to cały ubiegły wrzesień!

19 STYCZNIA
Zabrałem samochód by garażować w mieście. Nie do wiary, że aż tak może być przeżarty rdzą od tej pieprzonej soli sypanej na drogi!

10 MAJA
Przeprowadziłem się do Arizony. Nie mogę sobie wyobrazić by ktoś normalnie myślący mógł chcieć żyć na tej zapomnianej przez Boga Alasce!!!

dara64

dara64 2009-01-06

Znamy, znamy. U nas też pełno tego białego.............

dejavue

dejavue 2009-01-06

A ja nie znałam i przeczytałam z przyjemnością ;-))
U mnie biało ..
Spadła ogromna ilość śniegu tej nocy. Kocham taki widok ;-))

;-)

cobanet

cobanet 2009-01-06

jak pomyśle o Alasce....to.... :))
a zresztą...czekam na WIOSNĘ...i mam na dzieję, że to juz niedługo...

monikab

monikab 2009-01-06

Nie znałam i przeczytałam z przyjemnością ;)
U mnie biało ...
Spadła ogromna ilość puszystego śniegu. Kocham taki widok ;)
Mąż szufluje przed domem ;)

;-)

madzik

madzik 2009-01-06

przyznam sie bez bicia ze to zdjecie to stare zdjecie:-)...nawet nie myslałam wtedy jeszcze nic o fotografii:-)))))...a Twoje oczywiscie jest cudne:-)

jolenka

jolenka 2009-01-06

trudno ludziom dogodzić..
wczoraj przypadkiem uslyszalam na ulicy"beznadziejna ta pogoda"
jak to beznadziejna ,kiedy lekki mróz ,chrzęszczący pod stopami śnieg i praktycznie zero wiatru,a dzis nawet slońce takie bardziej "oczojebne"
trudno niektórym dogodzić...

tulipans

tulipans 2009-01-06

nie ma bluszczu pięcioklapowego... ewentualnie winobluszcz!!! a to robi dużą różnicę!!!

czapka

czapka 2009-01-07

ha, ha, ha! Zabawny tekst :) Fotka cudna! Pozdrawiam :)

yolly76

yolly76 2009-01-07

:o)) też już to czytałam :o))

ogonem

ogonem 2009-01-07

:-))))))
Witaj, Stasiu ;-))
Jestem mile zaskoczona i wdzięczna za tak oryginalną dedykację :D
Zima nie tylko w tym roku zaskoczyła drogowców, u mnie zaskoczyła też telekomunikację, bo z pierwszymi mrozami padł Internet i dopiero dzisiaj, po moich wielokrotnych interwencjach – awaria została usunięta.
Powiastki nie znałam, przeczytałam i (prychając na boki śmiechem) poczułam przez chwilkę, że równie dobrze bohaterką jej mogłabym być i ja ;-))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Dokładnie tak samo odbieram zimę. Podobnie jej wyczekuję, przy ponurych i deszczem poprzesiąkanych, wieczorach późnej (już nie tej „złotej”) jesieni. Marudzę okropnie, że gdyby był śnieg – byłoby jaśniej, że brak mrozu zaleje mnie znowu plagą komarów z rzeczki, która płynie obok i inwazją myszy z łąk rozpostartych wokół.
Uwielbiam ten poranek w roku, który budzi mnie blaskiem pierwszego śniegu, a jeśli do tego jeszcze świeci słońce, to zachwyt mój przypominać może rozdygotanego dzieciaczka, który otwiera prezenty urodzinowe ;-))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Później rzeczy dzieją się błyskawicznie… Wyjście do samochodu, gdzie czeka mnie odśnieżanie (nigdy nie chce mi się chować auta do garażu ;P), zmoknięte i zmarznięte ręce na kość, oszronione szyby, na które nawet drapaczka nie pomaga, a poza tym większość osób „mobilnych” z pewnością wie, jak „smakuje” ta czynność wykonywana skostniałymi dłońmi ;-)). Problemy z odpaleniem samochodu i…. „cudowna” jazda po oblodzonej drodze ;-) Szczególnie ta pierwsza właśnie, kiedy to człowiek przyzwyczajony jedynie do czarnych dróg, a tańczący tylko podskokami, które notabene tak charakterystyczne są dla szos naszego kraju ;P (i tutaj też następuje zaskoczenie, bo zamiast podskoków - dziury przysypane śniegiem, co jest chyba dla zarządców dróg błogosławieństwem, w tym okresie na pewno nikt nie suszy im głowy problemami związanymi z dziurawymi drogami ;-)) – więc zamiast podskoków wywijam jedynie piruety mym dzielnym samochodem, któremu po oponach zimowych pozostało nikłe wspomnienie, bo zawsze „zapomnę”...

ogonem

ogonem 2009-01-07

Na początku się cieszę, że będę mogła chwycić za szuflę, co spowoduje, że trochę się poruszam, po „skostnieniu komputerowym”, a to dobrze zrobi mojemu krążeniu, uda się spalić kilkanaście lub kilkadziesiąt kalorii ;-)), pozwoli pooddychać rześkim powietrzem, a i przychylną opinię sąsiadów uzyskam, że robotna ze mnie babeczka :PP
Jednak taka frajda jest fajna przez jeden, no… góra dwa dni ;-)). A potem…. Potem zostawiam auto na placu u niedaleko mieszkającego mechanika samochodowego (zawsze cholercia ma tak fajnie odśnieżone :D), szufluję jedynie ścieżkę do drogi ;-)), a spalanie kilogramów odkładam na kolejną porę roku ;-)))
Niejednokrotnie wyzywam sobie siarczyście pod nosem, że mam dość zimna, że przez ten mróz uszy mi odpadną, że , jak co roku, drogowcy zapomnieli o moim końcu świata, na którym mieszkam, że…, że…, że…. ;-))) (wymieniać można bez końca ;))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Jaki z tego wniosek? A taki, że chyba jestem spokrewniona z niedźwiadkami, które przesypiają zimę, a budzą się dopiero najpiękniejszą porą roku, którą jest oczywiście wiosna! :-))))
Reasumując… trafiłeś w dziesiątkę krajobrazem! Jest przepiękny, taka jest na nim właśnie zima, jaką kocham, upajam się i rozkoszuję :-))) Ale nie koniec Twoich celnych strzałów :D Najchętniej robię to właśnie w ciepełku domowym, (gdzie szuflowanie może się jedynie przyśnić ;-)), podziwiając uroki tej pory roku na tak pięknych, jasnych, czystych i wspaniale skadrowanych obrazach :-))))
Jestem Ci dozgonnie wdzięczna za tę wspaniałość, którą mi uczyniłeś, Acan ;-))))

Kłaniam się nisko z ciepełka domowego :;-)))))))))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Errata do komentarza nr 3 :D
...bo zawsze „zapomnę” dokonać zmiany na letnie ;PP
Kolejne dni i opady to taka huśtawka nastrojów ;-))

;-)))))

tulipans

tulipans 2009-01-07

skoro tak uważasz... wszak bujna wyobraźnia jest bardzo istotna w świecie fotografii..

wiele16

wiele16 2009-01-07

ogonem -> Dziękuję za tak treściwy komentarz! Jest prawie tak pyszny jak... noworoczny bigos. ;o)))

No, to się nasz ogonek popisał pisaniem... Koniecznie chce mnie zostawić w tyle? Ewciu, o takiej, nieco złośliwi mówią... płodna. ;o))) Oczywiście wenę pisarską mają na myśli...

PS. Czy errata nie potrzebuje erraty? ;o) Albo ja coś nie rozumiem albo zimą powinnaś zmienić opony na... zimowe!

wiele16

wiele16 2009-01-07

tulipans -> Znam inne światy, gdzie bujna wyobraźnia gra o wiele istotniejszą rolę... ;o)

boczo

boczo 2009-01-07

ja bym teraz z chęcią do Australii skoczył ,no na 2miesiące

wiele16

wiele16 2009-01-07

I słusznie! Kangurzyce bardziej skoczne od naszych dziewczyn, a może i równie fotogeniczne... ;o)

amelia10

amelia10 2009-01-07

hmmm....te notatki sa zywcem wyjete z mojego dziennika...wystarczy zastapic tylko slowo snieg slowem deszcz i gotowe..

wiele16

wiele16 2009-01-07

Amelko, Ty Moje Biedactwo, szuflujesz deszczówkę zimą i latem? ;o)

W zamierzchłych czasach, jako chłopiec często wyjeżdżałem na wakacje na wieś. To była taka prawdziwa wieś, bez bitej drogi z odwodnieniem na poboczach, bez sieci wodociągowej, bez kanalizacji. Po wodę do celów spożywczych chodziło się do studni. Jednak w mokry czas niepogody pod rzygacze rur spustowych z rynien dachowych podkładało się duże blaszane ocynkowane balie, by „łapać” deszczówkę, która służyła później do mycia głowy. Miękka, deszczowa woda, była ponoć najlepszym płynem do spłukania mydlin z włosów. Coś w tym chyba być musi, bo do dzisiaj łamię grzebienie na swojej siwiźnie… ;o)))

Nie chce mi się wierzyć, by szkockie wsie nie miały kanalizacji deszczowej, ale jeśli nawet, to dałem Ci, jak sądzę, dobry sposób i motywację do magazynowania nadmiaru deszczów. Z korzyścią dla siebie, szufluj do balii! ;o)

amelia10

amelia10 2009-01-07

hmm..mnie raczej chodzilo o czestotliwosc i ilosc opadow....a nie o szuflowanie...ale jak se tam Stasinek uwaza:)

ogonem

ogonem 2009-01-07

Nie wymaga, Stasiu ;-))
Jeżdżę cały rok na zimówkach ;-))))

wiele16

wiele16 2009-01-07

No, nieee... Zmień rejestrację na: BABA ZA KIEROWNICĄ!!! ;o)))

ogonem

ogonem 2009-01-07

hehehe
Ale właśnie ponoć jeżdżę jak facet, tylko te zimówki mnie zdradzają ;-)))

wiele16

wiele16 2009-01-07

Ewciu, znajdź sobie jednak kogoś innego do zdradzania... ;o)))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Do zdradzania?
hm... jednak blondynkowatość bierze górę :P
Nie rozumiem.... ;/

ogonem

ogonem 2009-01-07

Przecież to nie ja zdradzam zimówki, tylko one mnie :PP

wiele16

wiele16 2009-01-07

No, właśnie! I żadnego pożytku z tego nie masz! Poza wydatkiem na nowy komplet opon... Gdyby to ON Cię zdradzał jest jakiś płacz, pomstowanie, zgrzytanie zębów, nowy życiowy zakręt, możesz odegrać się tym samym... Coś się dzieje! A opony? Tylko w poślizg auto na nich wpada... ;o)

ogonem

ogonem 2009-01-07

Przemilczę ;-))

Zatańczę.... na lodzie :-)))))))

wiele16

wiele16 2009-01-07

Masz rację. Zdradę najlepiej przemilczeć. To dużo lepsze od awantury. Każdy chłop Ci to powie! ;o)))


"Zatańczę.... na lodzie :-)))))))"

Z gwiazdami? Kiedy? ;o)

ogonem

ogonem 2009-01-07

hehehe
Skojarzyłeś z programem telewizyjnym (słyszałam, że jest taki).
Ja jednak pisałam o tańcu samochodowym ;-)) To tak przy okazji wcześniejszego mojego wywodu ;-))

A z gwiazdamito tańczę latem, jak dorabiam o północy strasząc na zamczyskch ;-)))

wiele16

wiele16 2009-01-07

Uff! A tak w alfabecie blisko od y do z... Erraty nie będzie... ;o)

Ewciu, proszę, zerknij do kalendarza. Kiedy i w którym zamczysku pierwsze dorabianie? Mam cichą nadzieję, że nie straszysz alimentami? Tego każdy chłop się boi! ;o)))

ogonem

ogonem 2009-01-07

Straszę tradycyjnie ;-)) czyli UUUUU....... AAAAAAAAAAA.....
BUUUUU.... Czasmi powzdycham basem, czasami stęknę i stuknę obcasem.. (o ile zjawy noszą buty na obcasie :P)
A jeśli wszystkie te sprawdzone metody straszenia zawiodą to po prostu wyłaniam swą twarz i... delikwent nie ma wyboru... :PP

Pytasz na jakim zamku... hm... to zależy ;P
Przeważnie tam, gdzie mało turystów ;-)) Fama o białej damie na ruinach murów zawsze takowych przyciąga ;-))

I jeszcze jedno... przecież straszenie ma za zadanie właśnie.. straszyć ;-)) Środki nie są ważne, byle cel został osiągnięty (czyt. alimentami mogę postraszyć tyż :P) ;-))))

wiele16

wiele16 2009-01-07

Kiedyś Skaldowie śpiewali: "Życie jest formą istnienia białka, tylko w kominie coś czasem załka". ;o)

Najbardziej zaintrygował mnie jednak ten Twój bas... Może jakąś demo mp3 podeślesz?? ;o)

ledera

ledera 2009-01-07

nooo fajniaste :D

dejavue

dejavue 2009-01-07

Zimno .. Brrrrrrr .. dzis jestem na etapie "22 grudnia" ;-))
Dobrze, że to Twoje zdjęcie nie straszne tak jak widok za oknem ;-))

wiele16

wiele16 2009-01-07

Monika, to Ty według kalendarza juliańskiego jeszcze żyjesz?? ;o)))

dejavue

dejavue 2009-01-08

Jasne ... a dziś nie 27 ;-)??

wiele16

wiele16 2009-01-08

Rozumiem tendencje kobiet do odmładzania się, ale skutki tego potem takie, że zamach bolszewików zwany rewolucją październikową rozgrywa się w listopadzie... ;o)))

szakira

szakira 2009-01-08

malkontentów nie brakuje..............zdjęcie urzekające w swej zimowej scenerii:)

wiele16

wiele16 2009-01-08

Malkontentów nie brakuje.
Malkontentom brakowało Szakiry...
;o)
Podpisano:
Malkontent

dejavue

dejavue 2009-01-09

Niesamowity scenariusz ..
Ale kurtyna opada i co dalej ..."Panie Reżyserzu" ;-)?

wiele16

wiele16 2009-01-09

Jak to co? A standing ovation! ;o)

dejavue

dejavue 2009-01-09

Owu... Ahaaa.. ;-)

monia1

monia1 2009-01-09

bajkowo.........

ychtis

ychtis 2009-01-09

No i co z tego ,że to tylko biale "gówn":,ale potrafi tak wspaniale ubrac wszystko ,ze aż dech zapiera,co zresztą widac na fotce...........pozdrawiam:)))

aston

aston 2009-01-09

fotka śliczna...a komentarze pod nią...nieźle się uśmiałam, choć nie wszystkie wątki kumam, pozdrawiam słonecznie:)))

amelia10

amelia10 2009-01-09

ja tez sie nad tym zaczelam zastanawiac :):)szkoda tylko,ze zadnej nie widze:):):)...ale z wiekiem i wzrok juz nie ten :):)pozdrawiam Stasiu ;)

wiele16

wiele16 2009-01-09

Ha ha ha! Starowinko, z wiekiem powiadasz? ;o)))

myopic

myopic 2009-01-09

nosz...nie lubie zimy i koniec!

wiele16

wiele16 2009-01-09

Agać, a ja lubię! To znakomity powód do rozgrzewki nalewką... ;o)

amelia10

amelia10 2009-01-10

Stasiu drogi:):)pora dobra jak kazda inna:):)W moim wieku zdazaja sie juz problemy ze snem .Wiec chadzam se spac zupelnie roznie :).Ot co :)pfff...:)

wiele16

wiele16 2009-01-10

W Twoim wieku? XXI wiek to również i mój wiek! ;o) Na szczęście nie mam problemów ze snem. Może to kwestia odpowiedniego doboru naturalnych środków nasennych? ;o)

yolly76

yolly76 2009-01-10

:o)

amelia10

amelia10 2009-01-10

juz ja wiem do jakich srodkow pijesz hahah Stasiu Drogi:):)

wiele16

wiele16 2009-01-10

Ściślej, do swojego środka... ;o)

nelka

nelka 2009-01-10

piękne to białe gówno ;) ale z tydzień - potem do ddddd

pamela5

pamela5 2009-02-28

Supr widok....

anetta1

anetta1 2009-04-02

;)

dodaj komentarz

kolejne >