Umyte wczoraj wieczorem włosy, jeszcze mokre, mama zaplotła jej w warkocze. Kiedy dzisiaj rano zobaczyłem "rozplecioną" Patrycję, choć była jeszcze w piżamce, natrętna myśl o jak najszybszym zorganizowaniu krótkiej sesyjki ogarnęła dziadkiem bez reszty!
- Wepnij jej coś we włosy, lecę po aparat! - krzyknąłem do córki.
Na body założyłem lampę błyskową, a w rękę wnusi zdążyłem jeszcze wsunąć pomarańczę. Spontaniczny efekt naszego wspólnego wysiłku - prezentuję... ;o)
Zbigniew Zamachowski - Pomarańcze i mandarynki:
https://www.youtube.com/watch?v=2kkmEPolYkc
gkphoto 2013-02-10
pięknie...
czarewa 2013-02-10
Pięknie !!
... i przypomniałeś mi moje uczesanie ślubne... miałam włosy długie do pasa i właśnie w taki sam sposób zakręcone, jak u Patrycji... :)
mimoza7 2013-02-10
Super całość - portret razem z piosenką...
Hipnotyzujący wzrok dziewczynki nakazuje mi, aby zabrać pomarańczę, jej zapach na pewno mi pomoże...
...już prawie jestem jak we śnie... ;-))
funiak 2013-02-11
genialne:)))