Zuzanna

Niezwykłe są losy ludzkich ze sobą zetknięć, spotkań, zderzeń... "Nasi", jadąc od strony Opola, przez Częstochowę, na warszawskie "Warsztaty 2012", zatrzymali się w jakimś przydrożnym miejscu, by coś zjeść. O ile pamięć mnie nie myli, natknęli się w tym momencie na Zuzannę, informując Ją mimochodem, przy okazji, że są grupą porąbanych fotografów, udających się na bliżej nieokreślone "jakieś fotograficzne warsztaty", i jeśli chce, niech tam wpadnie, bo jest śliczna i ma szanse na swój portrecik. Ponieważ Zuzie z natury są naiwne, ta, nie bacząc na nic, wpadła do Warszawy... A skoro już wpadła, warsztatowicze z tego skorzystali i fotki Zuzi porobili! Wszystko już wiecie? :o))) Bo nasze życie, bez odrobiny szaleństwa, nie ma sensu... Natomiast za to, że Zuzia jest śliczna i fotogeniczna, daję swą siwą głowę! Bo jest!

PS Ogonem, czy coś przekręciłem w tej relacji? ;o)

Amazing Grace:
https://www.youtube.com/watch?v=_CFBh7uWPgU&list=ALDZPCPAXS78jGXWACC4W91KQlEfnCOOBF