Leżysz sobie w cieniu palm, na prawie białej, ciepłej, miękkiej, niemal bezludnej piaszczystej plaży, przed sobą masz płytkie, pistacjowe wody oceanu, odgrodzone od jego granatowej głębi rafą koralową, o którą rozbijają się groźne fale. Choć nie dochodzi do ciebie potęga ich mocy, ale słyszysz ten z daleka cudowny, ciągły, usypiający szum. Leżysz, śpisz i śnisz...
Nagle otwierasz oczy i widzisz pochód grupki kreolskiej młodzieży, o ciemnej, egzotycznej dla nas, Europejczyków, urodzie, idącej brzegiem tej mokrej, słonej i cudownej w tle, wodnej zieleni. Ponieważ jesteś z zamiłowania fotografem, łapiesz za aparat, włączasz go, szybko ustawiasz parametry i... uwieczniasz ten kadr! Teraz sam już nie wiesz, jawa to, czy sen?
https://www.youtube.com/watch?v=Vhlxaum2Yas
cezar73 2012-07-21
Ja poproszę drugi egzemplarz :)) Z adnotacją :)
an36a 2012-07-21
Jesteś mistrzem w budowaniu nastroju i chwytaniu takich momentów:)
liw12 2012-07-21
Ach te Kreolki:))) Wciąż Cię pobudzają... a może tylko budzą...?
Prosimy o dalszy ciąg.
wiele16 2012-07-22
Misiu, dobrze wiesz, że każda podróż ma swój kres. Najważniejsze, by był szczęśliwy! ;o)
mala5 2012-07-22
uwielbiam te zdjęcie ;)