Zamek w Korzkwi, 17 czerwca 2012 r.
Po koncercie smyczkowym zgromadzona publiczność miała okazję przemieścić się z Sali Renesansowej do Sali Rycerskiej i uczestniczyć w wernisażu fotografii. Wystawiali tu swe prace Marta i Jacek Pressowie, mieszkańcy zieloneckiej gminy, a prywatnie - małżeństwo. Wystawę tych fotografii nazwali "Za miedzą", co było o tyle uzasadnione, że były to głównie pejzaże wykonane w najbliższych okolicach ich zamieszkania. Zaprezentowali również kilka fotografii ze swego pobytu w Gruzji.
Wspominam tutaj o koncercie smyczkowym i o wernisażu dlatego, by pokazać, że również poza wielkimi ośrodkami kultury, nawet w najmniejszych miejscowościach dzieją się rzeczy wspaniałe, że można niemal koło siebie stworzyć coś, co potrafi zainteresować szersze grono osób, a szczególnie mam tu na myśli młodzież. Do organizacji czegoś pożytecznego wystarczy mieć tylko dobre chęci i wykrzesać z siebie trochę wysiłku. A tego nigdzie nie brakuje... ;o))) Zamek w Korzkwi ma do takich imprez znakomite predyspozycje i liczę na to, że w najbliższym czasie znowu tutaj na jakąś zaglądnę. Oczywiście, z aparatem fotograficznym! ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=Z8A-juB9EhE
liw12 2012-06-19
Myślę, ze to przyczyna małego wpływu populacji Nowej Huty na te społeczności, oraz małe wynarodowienie za Franciszka Józefa.
To śmiała teza ale przekonany jestem , ze jest coś na rzeczy. Nadal są zauważalne regionalne różnice w mentalności Polaków.
Środowiska małomiasteczkowe są bardziej odpowiedzialne za swe czyny bo tam się nie ukryjesz.
wiele16 2012-06-20
Tak, w Zielonkach dzieje się bardzo dużo, szczególnie teraz, im bliżej do lata. Właściwie nie ma tygodnia, by coś się nie działo! W najbliższą sobotę dwie imprezy, w niedzielę kolejna, w lipcu całe ich zatrzęsienie... ;o)))