Na krakowskim Rynku

Na krakowskim Rynku

17 grudnia 2011 r.

Pogoń klientów za świątecznymi zakupami ułatwia kiermasz odbywający się akurat na płycie Rynku Głównego. Największe zainteresowanie mają oczywiście ozdoby choinkowe. Ich ilość, asortyment, kolorystyka wprost oszałamia. Trzeba się dobrze zastanowić zanim się kupi odpowiednią bombkę.

A właśnie! U Was w domu mówi się bombka czy bańka? Bo u nas wychodzi się z domu na pole... ;o)))

sibilla

sibilla 2011-12-20

U mnie sie mowi banka wychodzi sie na pole makaron sie cedzi druszlakiem. Naczynia mylo sie w szlafliku ,dzieci do szkoly ubieraly chałat na sniadanie jadalo sie weke....:)

wiele16

wiele16 2011-12-20

Szaflik, to taka starodawna zmywarka (bez napędu). Napędem były nasze babcie... ;o)))

No, pięknie dziękuję! A u innych?

naska

naska 2011-12-20

ojaaaaaa chcę takie bomby!!! :)

funiak

funiak 2011-12-20

Mam trimie(treme)dotknac ...bombki tak piekne , ze boje sie potluc:)))

lena73

lena73 2011-12-20

Ja napiszę jak jest u mnie "z domu" ;-)
Wychodzi się na pole, na choince są bańki, dzieci piją kakałko...Druszlak też jest, i cyrkulorka...;-)))

I jak tutaj wierzyć zmysłowi politycznemu w temacie: podział administracyjny kraju ;-)))

sousse

sousse 2011-12-20

Piękne bombeczki...

wiele16

wiele16 2011-12-20

Agnieszko, na ich opakowaniach pisało, że są nietłukące! ;o)))

naska

naska 2011-12-21

W miescie Lodzi mowi sie bombki a wychodzi sie na dwor jak to zazwyczaj u szlachty bywa ;)))

wiele16

wiele16 2011-12-21

Ach, to aż tak? Aśka, do tej pory nie wiedziałem, że w Twoich żyłach płynie błękitna krew! ;o)))

lama11

lama11 2011-12-21

bombka i wychodzi się na dwór;-)

cymonek

cymonek 2011-12-21

A u mnie, zupełnie tak samo, jak u Ciebie. Idę na pole, zawiesić bombkę i bombony na choince :)
Bombony zaś, kupuje się filowanie i pakowane w ditce !

dodaj komentarz

kolejne >