(0)
Pokrótce, na przykładzie ślicznych dziewcząt z OSP Bibice, pokażę i opiszę, na czym polegały zawody strażackich drużyn bojowych. Mój reportaż obejmuje 7 kolejno następujących po sobie migawek. Zapraszam!
Na drewnianym blacie, każda z drużyn ustawiała wcześniej następujący sprzęt przeciwpożarowy: motopompa szt. 1, węże ssawne szt. 2, węże tłoczne szt. 6, prądownice strażackie (popularnie zwane sikawkami) szt. 2, rozdzielacz kulowy (zwykle potrójny) szt. 1. Obok stał przygotowany dla drużyny zbiornik napełniony wodą.
Z tego co zaobserwowałem i zapamiętałem, zadaniem każdej z drużyn po sygnale startu było:
1* Podbiec do sprzętu,
2* Połączyć węże ssawne ze sobą, potem z motopompą i zbiornikiem na wodę (drużyna młodzieżowa miała to przygotowane wcześniej),
3* Pobrać wszystkie węże tłoczne, rozdzielacz i prądownice, by rozłożyć je w coś na kształt dużej litery Y, od motopompy do stanowiska gaśniczego w następujący sposób:
- dwa rozciągnięte i połączone węże podpiąć jednym końcem do motopompy, drugim do rozdzielacza (była to jakby podstawa litery Y),
- kolejne dwa podwójne komplety węży tłocznych (czyli jakby ramiona litery Y) połączyć ze sobą i do końcówek rozdzielaczy, a na drugich ich końcach zamontować prądownice,
- uruchomić motopompę (dziewczętom przydzielono do obsługi strażackiego wygę-operatora),
- otworzyć zawory rozdzielaczy i... siknąć prądownicami.
Liczył się czas mierzony od chwili startu do chwili pokazania się strumienia wody wypływającej z prądownicy. Proste? ;o)))
Czy takie proste, zerknijcie na następne migawki... Na powyższym zdjęciu dziewczęca drużyna OSP Bibice czai się do startu. ;o)
Migawka z Międzygminnych Zawodów Pożarniczo-Sportowych
Zielonki, 11 września 2011 r.
wiele16 2011-09-22
Tego nie pamiętam. Ale mój wnuczek jest zakochany w strażakach! Całymi dniami śpiewa: W Kwaśniewicach stanął w ogniu dom! Nauczył tego wszystkich kolegów w przedszkolu. ;o))) Ma hełm strażacki, ma sikawkę ze zbiornikiem na wodę, który zakłada na plecy i potrafi pół dnia z tym sprzętem gonić i lać po ogrodzie! ;o)))
wiele16 2011-09-22
Masz, Mirku, rację! To była wspaniała zabawa! ;o)))
A, że przy okazji pożyteczna, to tylko przyklasnąć organizatorom! Powoli staję się zagorzałym fanem tego typu imprez! Na nich można spotkać mnóstwo wspaniałych, cudownych ludzi! Warto takie chwile, zdarzenia, zwyczaje, twarze, uwiecznić na fotografiach...
