Orkiestra Dęta "Wola".
Pan Lech, absolwent krakowskiej Akademii Muzycznej, z tego co mi wiadomo, był waltornistą Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego, dzisiaj na zasłużonej emeryturze. Od lat prowadzi tę orkiestrę ojcowską, aczkolwiek twardą ręką (widać, że ojcowska i twarda?), pozwalającej wyzwolić w muzykach Orkiestry energię, dzięki której zdobyli wiele laurów, w wielu konkursach...
https://www.youtube.com/watch?v=e42jgoYhRd8
wiele16 2011-07-30
Dziarski. Obserwuję tę Orkiestrę od kilku lat. Muzycy robią niezwykłe postępy! Sądzę, że to olbrzymia zasługa pracy właśnie ich kapelmistrza, Lecha Wnuka.
Ale najważniejsze co widzę w muzyce dętych orkiestr, to niesamowitą chęć i parcie młodzieży do grania! Orkiestry powstają jak grzyby po deszczu, bo są jej animatorzy, chętni do ich prowadzenia, grania i... słuchania! Krzychu, to udowodnione, muzyka naprawdę łagodzi obyczaje... ;o)))
henry 2011-07-30
Ta mina mówi wszystko.. to jest to co lubie robic.. dyrygowac!!!
re - ano ma to , ze z mąki jest piernik... tylko czy ten wiatrak ja mieli?.. to juz zupełnie inna sprawa...
czarewa 2011-07-30
Pan Wnuk.. energiczny, sympatyczny i dobrze dyryguje.. podoba mi się ;o)))
cymonek 2011-07-30
Ani, że ojcowska, ani twarda. Natomiast czuje się Jego charyzmę.
Z takim Przewodnikiem można sięgać po laury !
anicaop 2011-07-30
Wierzę ze masz rację-wygląda dość poczciwie :o)
shackal 2011-07-31
Jeden z fajniejszych portretów reportażowych Andrzejku ... Nie żebym zmienił orientację :)) , ale za naturalność postaci ... czuć radość z tej fotografii ..