Z cyklu: X-lecie Parafialno-Gminnej Orkiestry Dętej Sobolów
Podczas trwającego dość długo oficjalnego otwarcia, czyli jak zwykle najnudniejszej części imprezy, kiedy krążyłem wśród setek ludzi wyszukując co ciekawsze twarze, podbiegli do mnie dwaj znani Wam już węgierscy muzycy. Ów niższy, dzisiaj już wiem, że ma na imię Péter (nazwisko zostawiam do swojej wiadomości), poprosił mnie o przesłanie wcześniej zrobionych im zdjęć. ;o) Podałem mu kartkę i długopis (jestem przygotowany na takie prośby) oraz zaproponowałem zrobienie im jeszcze jednego, tym razem pozowanego zdjęcia. Jak widać, chętnie się na to zgodzili... ;o)
Po przesłaniu im ich podobizn otrzymałem przemiłą dziękczynną odpowiedź, z samymi superlatywami dotyczącymi jakości zdjęć. Wiem, trochę przesadził... :o) Péter wyrażał również nadzieję, że wkrótce się spotkamy. I co mogę na to wszystko powiedzieć? Wiadomo: Polak, Węgier dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki! ;o)))
dejavue 2011-07-29
mmmmmmmmmmmmmmmm ..
moje ulubione chłopaki :-)
inspira 2011-07-29
hehe... a z tymi sie widac zaprzyjazniles:))
czarewa 2011-07-29
i znów.. zarąbiście, mi się podobają !! ;))