Z cyklu: Jest w orkiestrach dętych jakaś siła...
Franciszek Leżański - kapelmistrz Orkiestry Dętej "Echo Gór" z Kasinki Małej, uchwycony moim obiektywem podczas dyrygowania na V Powiatowym Przeglądzie Orkiestr Dętych.
Zielonki, 12 września 2010 r.
Spróbujcie oglądać tę twarz na jasnym tle (zapalona żarówka) i po naciśnięciu klawisza F11. :o)
adik35 2010-09-17
Prawdziwy Górol ...:)) Super !
wiele16 2010-09-18
Młoze i tak wyglondo! Ale słopocki Krzichu, Gonsienice som łod strony Zokopanygo, a dyć łon jes zagórzański górol, ze Kasinki Małyj! ;o)))
wiele16 2010-09-18
Andrzejku, wierz mi, naprawdę trudno było fotografować tam poszczególne postaci. Muzycy siedzieli blisko siebie, zasłaniali się nawzajem. Pana Franciszka znalazłem obiektywem z prawej strony dość wysokiej sceny, pomiędzy ramionami dwóch muzyków sekcji klarnetów. Ponieważ zasłaniali kadr w LD i PD swymi białymi koszulami, wyszło to na fotografii. W tej sytuacji naturalną koncepcją przygotowania do edycji tego portretu było wykrochmalić z kadru wszystko co poza twarzą i zostawić ją w całości na białym tle. ;o)
zoria 2010-09-19
genialny portret! przypuszczam, że Pan Franciszek w życiu nie był tak świetnie sfotografowany :)
medlay 2010-09-25
Rewelacyjny portret... - nie dziwi nic :)
mrrrau 2010-10-14
Przypomniał mi się jeden dowcip o góralach:
Wraca gaździna pociągiem z jarmarku i pyta siedzącego z nią
w przedziale pasażera:
- Panocku, cy w Zimnej Wodzie staje?
- Mnie nie!-odparł pasażer. ;o)
mrrrau 2010-10-14
Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta:
- I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite?
Góral na to:
- Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!