[19767553]

A może nie istnieje żadna filozoficzna wizja, prawda życiowa, która byłaby dostatecznie uniwersalna, ponadczasowa... dopasowana do wszystkich, tych zmarłych, tych żywych i tych jeszcze nienarodzonych...? może żadna to filozofia być filozofem...? Czyż nie każdy może być filozofem= filozofem własnego życia[?!].
Może te wszystkie mądrości sokratesów, może te wszystkie –izmy to tylko osobiste sposoby postrzegania świata, które są tylko zbędnym zaśmiecaniem cudzych umysłów, czyż nie jest tak, że każdy ma prawo do własnej prawdy i nie ma sensu udowadniać, czy bóg istnieje, czy też nie, czy wartościowe jest poznanie świata zmysłami, czy odczuciami; może to tylko sposoby na spędzenie życia, których tyle być może ile było, jest i będzie ludzi w historii świata? Bo przecież subiektywizm jest wpisany w każdego z nas, jest nieodłączny wręcz, więc dlaczego mielibyśmy kierować innymi osobistościami, dlaczego filozofowie mieliby uważać się za bardziej znających świat, obiektywnych? A może ja żadnej ameryki nie odkrywam pisząc to, i tylko marnuję czas zamiast produkować – zajmuję się ideą, nie formą? Może to o czym teraz piszę wiedzą właśnie ci, którzy nie piszą nic, nie próbują sobie niczego tłumaczyć, udowadniać- którzy wiedzą, że nie żyje się teoretycznie... Zresztą może to i wyłącznie dla mnie... Ale czy to źle. Znów w myślach biję się sama ze sobą.
Może to i wyłącznie bierne poszukiwanie własnego punktu widzenia, miejsca na świecie, kolejna bezproduktywna sztuka, która niczego konkretnego, rzeczowego nie wnosi do świata, ale kto powiedział, że świat to tylko sensowna materia, a idea jest bezużyteczna i bezużyteczni są ludzie, którzy zamiast produkować, sprzedawać, konstruować, siać, zbierać, gotować zajmują się obserwacją ludzi, międzyludzkich relacji, czy innego rodzaju kontemplacją świata...
Malarze, poeci, sportowcy piosenkarze tak samo niczego nie tworzą jak fotografowie... Bez ich tworzenia żyć by się dało, a jednak jak byłoby pusto, choć i tak jesteśmy pozbawieni treści w dużej mierze... Bo czy lepiej zatrzymać się na dojeniu krów, kopaniu rowów, rżnięciu wieprzów, czy przetwarzaniu śmieci w świecie bezrefleksyjnie pojmowanym...
(20.01.12)

dodane na fotoforum:

parvati

parvati 2012-02-29

Właśnie to, że potrafimy żyć "teoretycznie" i abstrakcyjnie wyróżnia nas, ludzi, spośród innych stworzeń. I, posiadając zdolność abstrakcyjnego myślenia i teoretyzowania, skazani jesteśmy na "filozofowanie", zadawanie pytań.
Z drugiej strony - gdyby nie pytania sokratesów, gdzie bylibyśmy teraz?
Serdecznie pozdrawiam. Rysunek odjazdowy!

dodaj komentarz

kolejne >