owoce jesieni

owoce jesieni

Ptaki z płócien Tycjana

Wspiąć się dziś na szklaną górę w błękicie,
tam ptaki fruwają... te z płócien Tycjana,
co je kolorem rozrzucił w przestrzeni,
a teraz je liczę... taka zakochana!

Zbiorę barwę z tych piór, co je pogubiły,
pomieszam pastele, by nimi malować
obrazy o tobie, co mi się przyśniły,
kiedy byłeś ze mną i chciałeś całować!

Kiedy mi już wyschną małe miniaturki,
dotykiem i słowem ożywię zdarzenia,
zapiszę je w wierszu swym zielonym piórkiem
nadzieją spotkania, takiego z uśpienia!

I magicznym gestem pobudzę do życia,
uśmiechem oprawię ten czarowny temat.
Tak będzie mój miły, dziś ci to zaręczam,
zatańczymy na szczycie, choć nas jeszcze nie ma!

Skoro już tak razem w tej zgodnej harmonii,
pójdziemy za rękę w te nasze błękity
przed ptakami Tycjana się szczerze pokłonić,
bo zawiodły nas kiedyś pod niebiańskie szczyty.

Bliźniak

zofia

zofia 2011-08-29

Edwin może będziesz robił wino?

alik61

alik61 2011-08-29

wolałabym ciąg dalszy lata...;)

alik61

alik61 2011-08-29

BRAWO BYDGOSZCZ!!!BRAWO PAWEŁ WOJCIECHOWSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

mootyll

mootyll 2011-08-30

Ładnie Ewdwinku...pozdrawiam cieplutko:)

(komentarze wyłączone)