szczepek

szczepek

Siedzi baca nad stawem, a obok niego trzy duże pstrągi. Podchodzi do niego facet i zauważa lusterko w wodzie i bace trzymającego młotek.
- Baco jak ty te ryby łowisz?
- Powiem ci jeśli przyniesiesz mi flaszkę wódki.
Facet poszedł do sklepu kupił flaszkę wódki i wraca po chwili.
- Masz tu flaszkę wódki, a teraz opowiedz mi jak łowisz.
- No to tak. Baby jak to baby przeglądać się lubią. Gdy podpływa ryba-baba żeby się przejrzeć to ja ją bęc młotkiem w łeb i oto cała tajemnica.
Facet patrzy się na niego jak na głupka i mówi z niedowirzaniem:
- To naprawdę działa??????
A baca na to:
- Nie, ale już trzy flaszki wódki zarobiłem!

Wędkarz zrywa się rano o 4-tej na dźwięk budzika. Wstaje z łóżka, ostrożnie by nie obudzić zony, podchodzi do okna, pogoda nie zachęcą do wyjścia. Wieje, leje, ciśnienie słabiutkie. Chwilę się waha ale jednak ostatecznie decyduje się na wyjście na ryby. Szybkie śniadanko, sprzęt na plecy i w rękę - wychodzi. Na dworze jednak po przejściu 100 metrów dochodzi do wniosku, że aura nie wróży brań i... wraca. Po wejściu do mieszkania po cichutku wkrada się do łóżka, przytula się do cieplutkiej żony, a ona na to przeciągając się jak kotka: "Jesteś już kochany, ten debil znowu poleciał na te swoje durne ryby

elza100

elza100 2011-05-05

Ha ha dobre ,wędkarze to radośni ludzie widać ,choć chyba wolę że mój mąż nie lubi wędkować hi hi..

delfi

delfi 2011-05-06

wiosłuj "Bracie" wiosłuj !!!
pozdrawiam,miłego,fajnego dnia:))

delfi

delfi 2011-05-06

znaczy żona zaspana heeee....

zofia

zofia 2011-05-06

Trzeba eis napracować,żeby coś złowić.

(komentarze wyłączone)