Sąsiadka zatrzymuje się przy wędkarzu, który właśnie złowił rybę, i zdejmuje ją z haczyka:
- Biedna rybka... - szepcze staruszka.
- Proszę Pani - mówi wędkarz. Nigdy by jej się to nie przytrafiło, gdyby niepotrzebnie nie otwierała pyska.
zanka90 2010-06-09
http://i47.tinypic.com/2a8mhy1.jpg
śliczna foteczka
i ładnk kapelusz(żółto-niebieskie to nasze barwy królewskie:{)
zofia 2010-06-09
Prawda o wędkarzu i zwykłej rybce
Wędkarzowi w wędce
żyłka się splątała.
Haczyk wbił się w ciało
- boli, że aż rwie.
A rybka naprędce
tylko się spojrzała ;
znów mi się udało,
wędkarzowi nie.
Więc do następnego
razu czekać w stresie
obydwojgu przyszło.
A wokoło nuda.
Nikt nie wie którego
dnia spotka ich szczęście.
I aby nie prysło.
Komuś znów się uda.
Lecz razu pewnego
(szczęście miało zły dzień),
rzecz się straszna stała;
ich los się zagapił.
Nikt nie wie dlaczego
na życie ich padł cień;
rybka się złapała,
wędkarz się utopił.
Dochodzenie wszczęto
-podejrzani, świadki,
każdy słowo swoje.
Wyrok ogłosili,
sprawę tak ujęto:
są takie wypadki;
ze szczęściem oboje
swym się przeliczyli.
Napisany 2006.08.24
Autor: yamCito4 z 12 poziomów
mpmp13 2010-06-09
Edwinie bo my sami widzimy siebie inaczej.....troszkę jak z dawnych lat....zawsze mówię,że ta babka w lustrze co rano na mnie patrzy to nie ja.............Pozdrawiam.
danka 2010-06-09
Przyjaźń jest jak muzyka... piękna i wieczna:)
Dobrej ,spokojnej nocy,miłych snów....pozdrawiam cieplutko:)
http://www.youtube.com/watch?v=MLwmek8zoc4
(komentarze wyłączone)