Spółdzielnia w zasadzie skończyła remont za oknem,
nareszcie znów zapanowały względna cisza i spokój...
a nasz stary Pan Kaktus postanowił zakwitnąć! ;D
Nie wygląda to może rewelacyjnie, a raczej dość dziwakowato... Ale uwierzcie - kwiat z tego śliczny, kruchy i mocno pachnący... Szkoda tylko, że kwitnie króciutko, i to przeważnie w nocy ;)) )
P.S.
Zrobiliśmy mu z Ruffim podpórki, bo zanosiło się na złamania... ;P