U mnie i Ruffusika wszystko OK.
Szkoda tylko, że nadal zimnicho, ale nie ma co narzekać.
A to zdjęcie to chyba sprzed pół roku, a na nim:
Ciacho (czaruś uroczy) z lewej i Koffi (przytulasiński) z prawej. Dwaj z trzech (trzeci to straszny przystojniak Popiel i jak go znam to poszedł wtedy albo coś przekąsić albo się przej(e)ść albo https://www.garnek.pl/vespera/8460328), którzy do moich rodziców przyprowadzili się z Monachium. Zgrana paczka.
Samo zdjęcie jest kiepskie. Ale tak mi się skojarzyło z filmem, na który natknęłam się dziś... Obejrzyjcie, tylko ostrzegam - to przejmujące nagranie. Bardzo smutne. Takie o życiu, a właściwie o śmierci. O tym czymś najgorszym nieodwracalnie, właśnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Otuhd6zwXJs&feature=fvst
piwolub 2011-02-26
Smutek wielki mnie ogarnął po obejrzeniu tego filmu :((((
modesty 2011-02-27
.
toja3 2011-02-27
A już myślałam , że jeden z nich to moje Maleństwo :))))
Chcialam pytać skąd masz mojego kota :)))