Zastanawiam się czy to własna radosna twórczość...

Zastanawiam się czy to własna radosna twórczość...

mieszkańców czy zakupione w sklepach?

atessa

atessa 2011-10-21

Myślę, że kupione, ale nic na tym nie tracą :)

Jestem dumną posiadaczką numeru 17, które targałam motocyklem z Hiszpanii, obawiając się, że nie dowiozę płytek w całości. Udało się, płytki przyjechały w jednym kawałku razem z azulejos (ręcznie malowane drzewka cytrynowe i winorośle). Nawet mój mąż nie zwlekał z wmurowaniem płytek :)

dodaj komentarz

kolejne >