.
Plan był inny szczerze mówiąc.
Ale jeszcze nie raz życie mnie rozczaruje. A myślałam, że coś mi się w końcu uda i będę szczęśliwa.
Niby wierzę ludziom, bywam wręcz naiwna, ale przez to wszystko nie ufam tym, którzy mnie otaczają.
Staram się, a jednak nie potrafię.
W dodatku dzisiejszy sen.
To tylko kwestia dni i ostatecznego pogodzenia się z tym.
I udawanie. Przed innymi. A przede wszystkim przed samą sobą. Oszukiwanie.
Ale nie zamierzam stać w miejscu, wolę nie cierpieć i nie czekać każdego dnia na lepsze.
Muszę wziąć życie w swoje ręce...i ruszyć dalej.
Może i nikt tego nie czyta, ale przynajmniej będę miała wspomnienia po kolejnym etapie, który staram się zostawić daleko za sobą.
Trudno czasami przestać, tak z dnia na dzień. Uczucie przykrości jest ogromne.
Męczy czekanie, słyszenie obietnic, przepraszanie i ranienie po raz kolejny.
Dlatego za każdym razem będę wmawiać sobie, że postąpiłam dobrze.
Tęsknie.
matizek 2013-01-09
Śliczna Bohaterka ;**
matizek 2013-01-09
Właśnie mnie ocaliłaś ze złego nastroju, Superwoman ;***
matizek 2013-01-09
Jak dla mnie jesteś very supergirl :) ;***
matizek 2013-01-09
mru ;* :)
manson 2013-01-09
ale masz zajebistą bluzę ♥
btw. ja czytam, jaaaa! :) i robię dokładnie to samo co do swoich wpisów, żeby mieć później co wspominać. i albo się z tego głośno śmiać, albo żałować, że już minęło i nigdy nie wróci. ale zawsze to nieśmiertelne wspomnienia, które powracają w najmniej oczekiwanych momentach. buźka :*