Baki...

Baki...

Bakuś nie czuje się najlepiej. Główka pracuje, ale reszta ciała jakby nie nadąża...
Pomagam mu w wejściu po schodach, bo średnio sobie z tym radzi. Ale walczy dzielnie z łapkami, które nie do końca chcą współpracować.

Dziś dostał nowe leki i naprawdę jestem dobrej myśli i pełna nadziei, że jeszcze ze mną pobędzie.

Gdy kładzie się przy schodach, wiem, że znowu czeka na Rudolfa. W tym życiu, na tym świecie Rudolf już nie przyjdzie... 🙁 Ale mam nadzieję, że na spotkanie z Rudim Bakiemu jeszcze przyjdzie poczekać jakiś czas.

Baki jest pod dobrą opieką - zarówno lekarską, jak i moją.

gusia66

gusia66 2024-02-13

Trzymajcie się!

dodaj komentarz

kolejne >