Dziś z dawnej zabudowy Wierszalina pozostał dom, , stodoła i studnia. Dom miał być lokum tzw. Matek Boskich. Krążyło wokół nich wiele plotek. Prawdopodobnie pomagały Eliaszowi przy przyjmowaniu pielgrzymów. Ludzie roznosili jednak niestworzone wieści o rzekomych ekscesach seksualnych, a nawet „płodzeniu Chrystusa” Domem tym opiekuje się Nadleśnictwo Krynki, można go wynająć na wakacje.
„W dwóch miejscach w Wierszalinie widać jeszcze fundamenty. Podobno były tam dwa domy: w jednym Eliasz mieszkał, w drugim bywał. W czasie okupacji jeden został rozebrany przez Niemców i przeniesiony do Ostrowia, gdzie został spalony. Drugi przeniesiono do Leszczan. Po wojnie urządzono w nim szkołę. Kiedy została zamknięta, budynek kupił emerytowany nauczyciel. To podobno właśnie dom Eliasza. To nie wszystko. Na pagórku, wśród drzew, po drugiej stronie wjazdu do Wierszalina, zachowały się fundamenty nowej cerkwi Klimowicza.. Także Pawłowi Wołoszynowi, współpracownikowi i sąsiadowi Klimowicza, nie udało się ukończyć wielu niezwykłych konstrukcji. Po jego śmierci syn sprzedał to na złom. Koło ich domu działała elektrownia wiatrowa. Teraz został z niej tylko fundament”
Pośród gęstego lasu, kawałek za Starą Grzybowszczyzną stoi cerkiew wybudowana przez Ilję.
Nazwę Wierszalin przyjął awangardowy teatr z Supraśla, znany bardziej w Europie niż Polsce, który w swych nierzadko kontrowersyjnych sztukach przedstawia m.in. historię chłopa z Grzybowszczyzny. Może warto udać się do tych zapomnianych miejsc i spróbować odczuć atmosferę tamtych dni, gdy Wierszalin był stolicą świata, a osoba świętego Ilji przyciągała tysiące wiernych
Żródło - Książka prof. Pawluczuka Wierszalin, net
fotula9 2010-12-06
czytałam te ksiażkę i chodzilismy tropami Wierszalina, tez mam troche starych zdjęc z ok Grzybowszczyzny.
dzieki Tobie przypomniałam sobie tamte strony.
fluidek 2010-12-10
dziękuję, ze tą historię...opowiedziałeś ja bardzo interesująco
lena73 2010-12-21
Co najbardziej cenne w całej wyprawie do Wierszalina (oprócz wspaniałej fotograficznej ilustracji) to to, że sięgasz do opisu książkowego...W dobie netu źródłem informacji jest pierwszy lepszy portal lub wikipedia. Nie twierdzę, że to źle...uważam tylko, że nie można sprowadzać wiedzy o świecie tylko do takich źródeł...
:-)))
jairena 2016-02-21
- szukam w sobie zrozumienia dlaczego tak mnie do tych chatynek ciągnie...jak znajdę wyjasnienie wtedy siądę na przyzbie i powiem: to jest to:)
Moja kraina też z niezwykłosci słynie, lecz Twoja ma czar i magię :)