Szczególnie proszę zwrócić uwagę na te na eleganckie pończochy i laleczkę :)) O nie !!! to nie Barbie :)) A w głębi widać jak dzieci się bawią kołem i to nie jest koło do hula-hop tylko obręcz rowerowa którą się prowadziło za pomocą specjalnie uformowanego drutu :)) A tak nawiasem : to czy ktoś pamięta podwórkową grę o nazwie "kiplo " i na czym ona polegała? :)))))) ...Chętnie poczytam Odpowiedzi :))))
gosku 2013-02-26
...a szukaly Asa :)
elza100 2013-02-26
Oj tak uważam, że do nauki czytania i pisania ,elementarz Falskiego był najlepszy ..
vunivun 2013-02-26
Super i tyle:)
kuba52 2013-02-26
Takiej gry nie znam.Nie znaczy to,że się nudziliśmy NIE.Było biednie, to fakt, ale było wesoło.Razem bawiliśmy się zwłaszcza w piłkę /siatkówka/,a godzina powrotu do domu była zakodowana w umyśle.
karin24 2013-02-26
ha skąd tyś to Krzysiu wyszperał...
watroba 2013-02-27
Kiplo ... Ustawiało się monety na kupkę (reszką do góry !!! ), ilu graczy, tyle monet, potem z odległości n.p. 4, lub 5 metrów rzucało się w stronę tej kupki krążkami z metalu, np z ołowiu (były najlepsze) ... Czyj krążek (tzw "bitka"...) doleciał najbliżej, ten uderzał w odpowiedni sposób w kupkę monet. Jeżeli rzucający ( na początku gry) trafił w kupkę, wtedy (w zależności od umowy ) zabierał wszystkie monety, albo rzucał jako pierwszy. Jeżeli moneta przekręciła się orzełkiem do góry, zabierał ją (lub je, jeżeli odwróciło się kilka) ... i uderzał dalej. Jeżeli nie udało się przekręcić monety, uderzał następny ... itd... . Monety były o nominałach 5, 10 20, 50 groszy, czasem złotówka, ale to już była DUŻA FORSA ;-)). W zależności od zasad można było (lub nie ) zmieniać bitki w trakcie "odwracania" monet ... Hazard pełną gębą ;-)) znalezione , ciekawa galeria ...