Uwielbiam wędrówki po górach. W ubiegłym tygodniu wyskoczyłam na krótki wypad, aby jeszcze raz w życiu stanąć na szczycie. Z tym masywem, z okolicami mam wspaniałe wspomnienia z lat studenckich. Potrafiliśmy wytrzymać w schronisku przez tydzień bez prądu i o zimnej wodzie albo zaraz w piątek po zajęciach wskakiwać w nocny pociąg, w sobotę dotrzeć do schroniska i wdrapać się na szczyt, a w niedzielę ruszyć w drogę powrotną i w poniedziałek zameldować się na uczelni. Ach to były czasy ....
reni51 2019-07-23
masz piękne wspomnienia. Miłość do gór nie ustaje .
Ja wybieram się w góry we wrześniu. W końcu mogę jechać tam nie w okresie wakacyjnym.
toni1 2019-07-31
Czasem tylko widują tą górę z daleka... Robi wrażenie...