wczoraj odwiedziliśmy naszego pana doktorka, Toffcio wymacany, obsłuchany na wszystkie możliwe sposoby i oprócz 3 niegroźnych malutkich tłuszczaków wszystko jest OK!!!:). Poszerzone badania z krwi super- nie ma się do czego doczepić:) Mam nadzieję, że będzie tak jeszcze długo, długo. Pacjent cierpliwy ,a ja zdesperowana i walcząca o jego zdrowie ze wszystkich sił.
Wyposażeni w kuferek nowej partii ziółek peruwiańskich jutro wracamy w Beskidy:) Tak będziemy trzymać!!!
razdwa3 2015-08-08
Jak u mojego Jimmyego... Po 6 miesiącach juz biegał bez ziółek... Z Toffikiem będzie tak samo :)))
adamd66 2015-08-20
Re ; :):):)
Może być kiepsko .
Ze względu na chorobę Kejki nie miałem głowy aby cokolwiek załatwić .
To będzie całkowita improwizacja :)