Na łące...

Na łące...

Oczywiście, pszczoły nie zbierają pyłku dla nas, tylko dla siebie. Ale my potrafimy im ten pyłek odbierać, a także zmuszać, aby go zbierały dużo więcej, niż normalnie, bo i na nasze potrzeby. Przypatrzmy się najpierw, jak pszczoła zbiera pyłek. Przede wszystkim jest cała owłosiona, więc pyłek osiada na jej ciele przy każdym zetknięciu z kwiatem. Ale to nie wszystko. Pszczoły żuwaczkami potrafią otwierać sobie torebki pylnikowe. Pierwsza para nóg pracuje wówczas niczym ludzkie ręce, z tym że są one zaopatrzone w „szczoteczki". A na tylnych nóżkach pszczoły mają dodatkowo „grzebień" i rodzaj koszyczka. Każdy z nas obserwując pszczoły zauważył na pewno, że przy odlocie z kwiatu pocierają one tylnymi nóżkami, równocześnie poruszając i resztą nóżek. Robią to tak szybko, że trudno zaobserwować nad czym te nóżki tak pracują. Zwolniony film zdradził sens ruchów 6 nóżek pszczelich. Otóż pszczoła-zbieraczka zaopatruje się już w ulu w odrobinkę miodu. Gdy rozerwie torebkę pylnika, to przednimi nóżkami zbiera pyłek i lekko nawilża go śliną z miodem, formując miniaturowe kuleczki. Frunie potem do następnego kwiatu i w locie zbiera „szczoteczkami" i „grzebykami" pyłek ze swego ciała chowając go w koszyczku, gdzie zostaje środkowymi nóżkami dobrze ubity. Grudka za grudką zostają ubijane w koszyczku aż utworzy się to, co pszczelarze nazywają obnóżką lub obnóżem. Co jakiś czas zbieraczka podlatuje w górę z cichym brzękiem i zawisa w powietrzu, by „zważyć" ciężar odnóżek. Wynosi on zwykle 0,008— 0,015 g i tak jest o wiele większy od nektaru. Gdy zbieraczka ma obie nóżki równo obciążone, wtedy wraca do ula.

dodane na fotoforum:

magdzi1

magdzi1 2012-04-19

śliczne ujęce, pozdrawiam :)

listek

listek 2012-04-23

Bardzo ladne makro .......

dodaj komentarz

kolejne >