to ja sobie pozwolę coś napisać na temat naszego człapania , bo fotek jest już dużo ale bez opisu naszego nocnego wypadu. Z garnkowych osob na naszym zlocie byli; Makalu2, Hanyska, Nelsia , Kkasiula , Ośmiornica, Bielszy , Grzegorzp no i ja:) plus osoby towarzyszące . Główna atrakcją miał być wschód słońca na Babiej , okazało się że tak nam sie spieszyło do niego, że przyszliśmy dużo za wcześnie , a że od mniej więcej od Sokolicy był już tylko wiatr i my, (Grześ wiedział co robi niosąc statyw - przynajmniej wiatr go nie wywracał- i jeszcze te 2 litry coca-coli ). Na szczycie to tylko pamiątkowe zdjęcie i herbatka i po 15 minutach każdy już wiedział,że napewno wschodu nie zobaczymy , zwłaszcza,że otaczała nas mgła.Więc w drogę do Markowych Szczawin. Widok musieliśmy stanowić niezwykły , bo spotkaliśmy 2 osoby idące z naprzeciwka tak ok 4 rano i staneli w miejscu gdy nas zobaczyli hihih - jakoś wcale się im nie dziwie , ale jako byliśmy barko przekonujący to zawrócili z nami , też chcieli zobaczyć jak wstaje słoneczko na Babiej a szli od Wisły podobno. Pożniej to juz by la tylko jedna wielka jazda po śniegu z licznymi upadkami - w końcu był Bielszy to i musiał być śnieg :)) BYłO SUPERRRRRRRRR
kociaczki 2008-05-06
fajnie dowiedzieć się trochę szczegółów... :) ale tego wschodu szkodaaaa...
platka 2008-05-06
nie zawsze pogoda sprzyja wędrówce, nie zawsze przyroda chce pokazać się w pełnej krasie.. ale przeżyliście wspaniałą przygodę .. zazdroszczę :))
kartonik 2008-05-06
trzeba przyznać że wyprawę mieliście bardzo udaną :) jak ja wam zazdroszczę... jeśli tylko będziecie organizowali kolejny zlot góroczłapów garnkowych to ja chętnie dołączę... :):) miło jest oglądać zdjęcia z waszej wyprawy. Gratuluję inicjatywy :):)
papuas 2008-05-17
no to z opisu wynika, że nie tylko góroczłapy, ale i dupochlasty....
byłem majowo wyjechany (prywatnie, tanio i turystycznie)
pozdrawiam zapaleńców Na Babiej bywałem, ale nigdy nocą na
wschód słońca - nie mam kłopotów z zasypianiem tylko z obudzeniem....