...;/...

...;/...

Zegar tyka każdemu , ucieka czas, ucieka szczęście…
Z każdym dniem coraz mniej go – nie więcej.
Życie tak szybko upływa, wraz z nim i szczęścia ubywa…
I choć marzenia powoli się spełniają – to cóż z tego?
Skoro i tak pełni szczęścia nie dają.
Nurtujące umysł pytania zmuszają do myślenia…
Czy urodzić się by umrzeć to sens naszego istnienia?
Czasem wystarczy mała chwila…jesteś i już Cię nie ma.
Dlaczego młodzi ludzie cierpiąc umierają
A inni z łatwością życia się pozbywają?
Taki przedziwny i niesprawiedliwy jest los.
Po co więc nadzieje, po co te marzenia,
Po co zakładać życiowe cele… może nie do spełnienia?
Najlepsze lekarstwo – to żyć dniem dzisiejszym…
Kochać, śmiać się, cieszyć każdą szczęśliwą chwilą,
Nie patrzeć w przyszłość, nie liczyć godzin, dni ani lat ,
Może właśnie wtedy weselszy wyda się świat.
Pozostawić tylko miłe wspomnienia w pamięci
Być może uda się ten zegar troszkę przykręcić