Kosi,kosi...

Kosi,kosi...

...ale nie łapki.

niusia1

niusia1 2020-09-07

a sama też kosi? a może jej ulubieniec przyjechał?

tebojan

tebojan 2020-09-07

Re; Krystian nie przyjechał, Figo nie chciał pomóc, więc zasuwałem sam.

niusia1

niusia1 2020-09-07

hihihi! no czasami i tak bywa!- moja męża też dziś kosił wykorzystując ładną pogodę wreszcie

maj56

maj56 2020-09-07

Kosiarka stoi a kosiarz gdzie--pozdrawiam Bogusiu:))

tebojan

tebojan 2020-09-07

Re; ja zacząłem już wczoraj i udało się "urobić" połowę.

kudelka

kudelka 2020-09-08

A Ja widzę takie piękne jabłuszka , ze ślinka cieknie hi hi

styna48

styna48 2020-09-08

No to miałeś robotę , pogoda w kratkę nie ułatwiała .

brunat5

brunat5 2020-09-08

Pane ta kosiarka sama tego nie dokończy :) .Pozdrawiam :)

dodaj komentarz

kolejne >