A jego pan po przejażdżce rowerowej.
Moja żona zachorowała na beagle
a to jest nieuleczalne...
liwia01 2014-03-30
Uroczy jest i ma niebywałe szczęście i niech mu tak zostanie na zawsze...
A Twojej żonie się nie dziwię - ja też bym chciała...:)
re// w tym roku Tobie podeślę hehehe...:)))
Radosnej i słonecznej niedzieli życzę...:)))
betaww 2014-03-30
Czy Twoja żona zna charakter biegla? to nie jest lagodny labrador....to pies z charakterem......Ale ja wiem.....Bedzie potem żałowac i meczyć sie z nim....ale jak sie uprze,,,,,,nie ma rady.......niech troche poczyta o tych psach.....moze Jej przejdzie. A Nero juz luzem za rowerem?.....Uwazaj aby Ci nie prysnął.....****
szinue 2014-03-30
..szczęśliwy...