Dnia 1 września 1939 roku, między 6.00 a 6.45 obydwa mosty zostały wysadzone na rozkaz dowódcy 2 Batalionu Strzelców ppłka Stanisława Janika. Zburzenie mostów pokrzyżowało Niemcom plany i utrudniło im przegrupowanie wojsk grupy Armii Północ w kierunku wschodnim. Aż 40 dni potrzebowali Niemcy, aby przedostać się na drugą stronę, budując prowizoryczny most. Po zakończeniu kampanii wrześniowej, Niemcy zabrali się do odbudowy zniszczonych mostów. Nie minęło jednak wiele czasu i 8 marca 1945 mosty znowu zostały zniszczone - tym razem przez wycofujących się na zachód Niemców.
Po wyzwoleniu Tczewa zaczęto odbudowę mostów. 8 marca 1947 roku oddano do użytku most kolejowy, który jednak runął po dwóch tygodniach pod naporem potężnych zwałów kry.
Do roku 1960 oba mosty zostały odbudowane i zmodernizowane. Stare mosty poczuły na sobie niszczycielski wpływ wojny - zachowały się tylko cztery wieżyczki. Wkrótce możemy się pozbyć kolejnych, jeśli Tczew nie podejmie odpowiednich działań konserwacyjnych. Wieżyczki są zniszczone do tego stopnia, że nie ma możliwości wejścia do góry - ceglane schody są urwane. Jedynie północno-zachodnia wieża umożliwia wejście - ale tylko do połowy. Wejście na sam jej szczyt jest całkowicie niemożliwe. Warto dodać, że most ten został uznany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Budownictwa (ASCE) za Międzynarodowy Zabytek Inżynierii Budowlanej.
Autor: Nowaker.
jotef 2011-03-24
Pięknie przedstawiasz historię swojego miasta, pozdrawiam, miłego dnia
graz5 2011-03-24
...tak... nie zapomnieć...
Nie mogą tam jeździć samochody- to mi się także podoba w tych starych miastach o wąziutkich uliczkach!!!
Pozdrawiam serdecznie :)))
wierzb 2011-03-24
Wspaniałe dzieje, z przyjemnością przeczytałam Elu :D:D
Pozdrawiam i krakowskie słonko zostawiam :-))
jotef 2011-03-24
Miłego wieczoru
jotef 2011-03-25
Miłego dnia, pozdrawiam