Napewno wielu z Was pamięta czasy PRL, kiedy to za tym “specyfikiem” stało się w kolejce parę godzin .
Ja miałam w Styczniu 2011 roku taką przygodę:
Parę dni byłam w Sanatorium i wieczorem po 21:00 skonczył mi się papier, wiec wiele się nie namyslajac,
poczłapałam do recepcji z prosbą.
Grzecznie panią poinformowałam i poprosiłam o rolkę tego “specyfiku”
W odpowiedzi usłyszałam:…proszę pani, nalezy się pani tylko 1 rolka papieru na turnus!
Zdziwiona zapytałam: ..ile trwa turnus?.
Pani recepcjonistka:..turnus trwa 21 dni !
Ja:…to co ja mam teraz zrobic?
Pani:..następna rolkę powinna sobie pani kupic sama !
Ja: ..gdzie ja o tej porze mam kupic papier?... wszystko w okolicy jest zamknięte.
Pani: ..trzeba bylo pomyslec wczesniej!
Ja: ..nigdzie nie pisalo , ze mam przyjechac ze swoim papierem toaletowym!... proszę pani…. ja tu jestem prywatnie.
Pani:..a to przepraszam bardzo, nalezy sie pani papier:).. dam pani moj, on nie jest najlepszy, ale jutro z rana
sprzątaczka pani wymieni na lepszy!
I …Ja:..wtedy załapałam!!!… , ze ograniczenia w papierze toaletowym maja kuracjusze z NFZ i nie wytrzymałam, musiałam dodac swoje trzy grosze….”jesli uzdrowisko nie zarabia na kuracjuszach z NFZ to nalezy go zamknąc!!!…niech sobie na własna rękę uzdrowisko szuka kuracjuszy, wtedy zobaczymy ile pokoi będa mieli zajętych.
Dodam, ze obecnie w Polsce wiele Uzdrowisk przechodzi w ręce prywatne, albo juz przeszło i ciekawa jestem, czy nie będa wypełniac sobie pokoi kuracjuszami z NFZ albo ZUS.?
***
Przy okazji:
Pierwszy fabryczny papier toaletowy został wprowadzony na rynek przez Josepha C. Gayetty'ego w Stanach Zjednoczonych w 1857. Nazwisko Gayetty było drukowane na każdym arkuszu.
luna19 2011-01-27
:)))) nigdy niewiadomo ile warstw potrzeba, lepiej sie zabezpieczyć i wzmocnić
luna19 2011-01-27
hehehe dobre... jak tu bylam to chyba jeszcze pisalas :P
stif56 2011-01-27
Masz rację .....to co się dzieje w tym kraju zakrawa na kpinę
malgra 2011-01-27
Ale numer...trafiłaś do sanatorium,które przechodzi kryzys...ja będąc w lutym zeszłego roku ze skierowania NFZ nie doświadczyłam takiego ograniczenia...a może przez rok tak wszystko się zmieniło...albo są to celowe oszczędności...zmuszając kuracjuszy do dodatkowych wydatków...pozdrawiam...)
liw12 2011-01-27
Czasy PRL niestety pozostały w wielu sanatoriach. Doświadczyliśmy dużo więcej takich "przygód" będąc ostatnio w sanatorium o nazwie "Bajka" w Horyńcu, również prywatnie. Na przykład nam należało się całe prześcieradło na zabiegi a tym z NFZ tylko pół...
Masz rację, sanatoria to część naszego chorego systemu lecznictwa... i powinny być zupełnie sprywatyzowane...
henry 2011-01-28
dobrze, ze nie wspominacz czasów.. kiedy to gazetę cieto nakawałki i wieszano w WC na gwożdziu.....
babciag 2011-01-28
kiedyś i do powtórki sluchalo się bajek ,dzisiaj przejaw jak BAJKA życie PRL-u,czesto się słucha i powraca,moze na półkach było puściej ale leczenie bardziej dostępne tym co nie mogli prywatnie[kasa]-pozdrawiam cieplutko zycie uklada zycie ,miłego dnia
brand16 2011-01-29
Ja z doswiadczeń zawsze ze sobą nosze rolkę i nie muszę się denerwować z tak błahego powodu .
To pozostałości z dawnego ustroju ,mentalność ludzi może w Polsce zmieni sie za 100 lat ,ja przynajmniej niczego dobrego już w Polsce nie zaznam ,mam wielki żal do rzadzacych po upadku komuny , że na stare lata musiałem sie tułać po różnych krajach by nie umrzec z głodu w Polsce bo mimo wysokich kwalifikacji nie było dla mnie pracy .
Moja rodzina bliska i dalsza wyjechała z Polski i wszyscy mi mówią że nigdy nie wrócą !!!!!!!
balbink 2011-02-08
powiem tak....strasznie sie dziwię ze spotyka Was tyle nieszczęscia w tej Polsce..typu brak papieru toaletowego...Byłam w okresie swiateczno noworocznym tez w Sanatorium i tez prywatnie..Było wspaniale..niczego...ale to niczego mi nie brakowało...Mieszkam w tym kraju 58 lat i jestem bardzo szczęsliwa ze mogę go nazywać moją ojczyzną.Dla wszystkich wątpiacych ..narzekajacych....zdrówka życzę i radosci wiecej...
danielbu 2011-02-08
Miedzy prawda a Bogiem to tak szczerze co w Polsce jest normalnego i naprawde uczciwego?