; (

"-Tak to prawda. Ale nie zmienia to faktu że ciebie kocham, ona to już przeszłość, zerwałem z nią, gdy szłem tutaj. Oliwia zrozum-kocham tylko ciebie, jeśli odejdziesz to oszaleję.!
-Nie wierzę.!-Wykrzyczała mu to w twarz.-Nie wierzę.! Rozumiesz.?!-Zaczęła płakać, odwróciła się i wybiegła. Marek pobiegł za nią bo się martwił. Ona zapłakana, nie zauważyła pędzącego wozu policyjnego i została potrącona, straciła przytomność. Michał wpadł w histerię, upadł przy niej na kolana, płakał, krzyczał ale to nie wróciło jej przytomności. Policjant był w szoku, próbował reanimować Oliwię, nic to nie dało. Zadzwonił po pogotowie ratunkowe, gdy przyjechali nic już nie mogli zrobić, Oliwia odeszła." fragment mojego opowiadania

wszystko prze tę j$#%!ną miłość.!a może tak bd naprawdę? sama nie wiem, ale tak czasem bywa. kocha, nienawidzi i znowu kocha. później nie wie co ma ze sb zrobić i chce odebrać sb życie. ale ma przyjaciół którzy jej zawsze pomogą. ale nadejdzie kiedyś ta chwila w której wyjdzie z domu i ucieknie. wszyscy zaczną jej szukać i znajdą ją przed 'ich' miejscem gdzie pierwszy raz się pocałowali zalaną łzami i krwią z nożem w sercu i z listem w dłoni. na którym bd widniał napis ' przepraszam ja tylko cb kochałam...a ty mnie po prostu olałeś. nie chciałam dalej przez cb cierpieć więc przyszłam tu, pod tym drzewem, na tej ławce wyryłam tb serce z naszymi inicjałami byś zapamiętał mnie do końca swego marnego życia. ...

moja opinia co do miłości.↑ w miejscu kropek powinny być dwa prawdziwe imiona bohaterów mojej opowieści ale ich nie wpisałam. bo by wszystko wyszło na jaw że go nadal kocham i nie mogę o nim zapomnieć. może Weronika i Agnieszka wiedzą o kogo już chodzi ale nie dam wam tej przyjemności i na chwilę obecną nie podam prawdziwych imion. a tak wg ten chłopaka po moich długich przemyśleniach powinien być całkiem kim innym niż jest opisany w opowiadaniu. teraz powinien być obiektem wzdychań 'Oliwii' i jej byłym chłopakiem. nikim więcej.

ehh. ale się rozpisałam.
wg znów mam doła.