Kiełbie we łbie.

Kiełbie we łbie.

Zakwasy dokuczała, ale jest ok. Wczoraj wyszalałam się za wsze czasy, extra normalnie było XD Krok szpagat, krok szpagat, nie no weźcie mnie gdzieś zamknijcie jestem niebezpieczna, jak to mówiły dziewczyny.
Dzisiaj przyjechała rodzina, pobawiliśmy się trochę, było fajnie. Zawsze z rodziną jest extra. ;) Odrobiłam wreszcie polski, matme też jest ok. Na trening wychodzę o 16.50 jak wczoraj. Dziś już nie będzie tak fajnie jak wczoraj, tak mi się wydaj, przynajmniej no, ale ok.

5 dni.