Zdjęcie z wycieczki w Krakowie. Zebrało mi się na wspomnienia. Było fajnie. Zwiedzanie, rozmawianie, śmianie się, wieczne głupawki, przystanki na stacjach benzynowych, jazda windą, 'lizanie soli', zjeżdżanie na zjeżdżalni, dyskoteka, tańce z nimi, ogarnianie się do snu, rozmowa z chłopcami, Mileną i Natalią no i 3h snu. Mam nadzieje, że taka wycieczka się jeszcze powtórzy.
A tak ogólnie to jest wesoło. Głupawka przestraszna. Śmiechy na przerwach, rozmawianie, przyglądanie się innym oraz słuchanie głupot. Na lekcjach też nie jest źle. Wieczne śmiechy z chłopcami. Aaa... kocham śpiewać na lekcji wf z Darunią. Bo to fajnie wychodzi i mam nadzieję, że Pani Łepkowska tego nie słyszy.
W czwartek dyskoteka. Nie wiem w co się ubrać, nie wiem jak się uczesać. Jedno wiem, będzie fajnie.
Kurde, kocham moje powroty do domu. Śmianie się z byle powodu. Gadanie o wszystkim i o niczym. Słuchanie piosenek. I wychodzą nam mądre dialogi:
- Ja nie lubię mleka.
- A ja nie lubię dinoziaurów.
- A co mają dinoziaury do mleka?
- Nie wiem.
- No właśnie. xD
https://www.youtube.com/watch?v=GxFFTClLS2g
'Daj mi dłoń, bez Ciebie życie traci sens
Dzień za dniem, Twoje serce bije wewnątrz mnie.