Idę skrzypiąc nad białym puchem ze wzrokiem ryjącym ziemię
nie wiem, czy przeszedłeś już, czy podnieść oczy i nawet nie wiem po co...
można balansować sobie na krawędzi
udawać zabieganie
wierzyć w nie i mknąć
ale coś w środku każe przystanąć
przyjdzie taka chwila
aby stanął człowiek obok człowieka
by trzy pary oczu spojrzały w jednym kierunku
i by się stało święto
czy równo jest?
Nie, trochę w lewo...
Twoje lewo, tak, teraz równo...
Trochę za mały ten czubek na choince
Nie, ależ jest pięknie.
Tak?
Tak, jest pięknie.