wczoraj byłem powędkować "na kanłku"...
...miałem zamiar pobyć nad wodą "ze trzy godziny" a byłem...może dwadzieścia minut ?
szczupacza nadaktywność zmusiła mnie do zaprzestania łowienia...
...nie byłem przygotowany sprzętowo (chciałem łowić okonki)
prędzej czy później skończyło by się na tym,że ryba odpłynęła by z przynentą w pysku co oznaczało by jej (ryby)"śmierć w męczarniach" : (
wróce nad kanał w listopadzie,przygotowany "na szczupaka" ; )
...słoneczka na środę !!! : )
babcia1 2020-10-28
no cudny zębacz!!
aliutka 2020-10-30
Gratuluje ale jak juz wczesniej pisalam nie odeslalabym zlowionych do wody jak to Ty zawsze, b. uczciwy czlowiek czynisz.
Zawsze bylam uczciwa a tu bym jedna przemycila na kolacje.
U nas wolno z tym, ze placi sie abonament ale jest mnostwo lawiacach na dziko.
Powodzenia np. razem i znow obejdziesz sie smakiem.
Szkoda, usmazylabym.