Dziś rano spłoszyłem z pola pewnie samicę, bo po jakimś kwadransie przyleciał pewnie samic (gach)
i był tak podniecony a raczej oszołomiony feromonami jakie zostawiła wcześniej będąca tu samica,
że nie zwracał na mnie uwagi (siedziałem w samochodzie) tylko co chwila obwąchiwał trawę podchodząc na 6 m.
Nie przestraszył się nawet klapiącego lustra.
toni1 2015-03-18
Bardzo ładny... Pozdrawiam Andrzej :)
(komentarze wyłączone)