Wprawdzie zima w tym roku,była dość łaskawa dla
przyrody,ale ja zawsze mam to /coś/ dla kogoś.
Jabłka już mi sie kończą (miałem całe 25 kg z kiosku)
odpadów,które podkładałem dzięciołom,ale jak
teraz widać,nie tylko dzięcioły korzystały,lecz to
nie ważne kto korzystał,ważne że nie poszły na śmietnik,tylko ze smakiem zjadły ptaki-i dobrze.