Jadąc do domu z pola z myszakami,spotkałem rodzinkę Raniuszków.To bardzo żywe ptaszki i trudne do focenia,
tym bardziej że było już po 16,00 i ISO było 1000.
Grasowały tuż przy drodze i najwyraźniej chciały pić,
bo jak najechałem kołem na kałużę i się po chwili
wycofałem do tyłu, to Raniuszki momentalnie przyleciały do wody.Odległość była za mała na zoom dla obiektywu
300 mm,bo zaczął mi wariować autofocus,gdyż to było zaraz przy przednim kole samochodu.Zdarzyło mi się takie bliskie spotkanie,po raz pierwszy,-
szkoda że w takich kiepskich warunkach oświetleniowych.
Najczęściej raniuszka widuje się jesienią i zimą na jego terenach lęgowych.
(komentarze wyłączone)