matko kochana, ile to już lat jestem tutaj. co coś dodaję, to tyle się zmienia. sesja is coming. cel na ten semestr, zaliczyć wszystko od razu, żeby w lutym pojechać na spokojnie na narty. jak dobrze pójdzie, to od 1 lutego mam wolne :) no, to żeby było dobrze, zabieram się za naukę na 3 jutrzejsze egzaminy, o których dowiedziałam się godzinę temu, ach jak ja kocham UG </3 w zasadzie to teraz żyję od czwartku do czwartku, tak bardzo nie mogę się ich doczekać. ten rok zaczął się bardzo dobrze, oby był taki cały.