Leda od wielu lat była punktem orientacyjnym w nocnych "podchodach". nie żartuję, dorośli bawią się w podchody na azymut (w obecnych czasach chyba dali spokój). Leda miała towarzystwo łabędzi. Łabędzie zostały skradzione, Ledy nie dali rady, za ciężka!
Szkoły otwarte, gnoje wyległy naulice i już im wszystko wolno. więc zwaliły Ledę.
nie ufam ludziom, małolatom i kolorowym szczególnie. im wszystko wolno :(