pies? jaki pies? to po prostu wielkie rude bydlę...
chilu 2019-07-11
Szkoda, szkoda, wielka szkoda. Wiele niezbyt madrych i niezbyt odpowiedzialnych ludzi zaopatrza sie w psy jako symbole statusu (tysiace mamusiek, ktore ciagna przy wozeczku ze slodkim dziecieciem labradora, goldena czy jack russel’a na smyczy i z drugiej strony niedorobiency, ktorzy niczym innym nie potrafia zaimponowac jak tylko towarzyszacym pitbullem). Wydaje im sie, ze jak dadza karme nawet z najwyzszej polki i przejda sie wokol domu (albo i nie, bo przeciez maja OGROD), to pies MUSI byc w siodmym niebie. I jak taka sfrustrowana kreatura, bez wolnosci wybiegu i socjalizacji kogos w koncu ugryzie to jest wielka afera. No i trzeba to wielkie niebezpieczenstwo prowadzic na smyczy, zakuc w kaganiec I oddzielic od spoleczenstwa.
Szkoda, szkoda, wielka szkoda. Nie wiem, jak jest w Kanadzie ale w good old Europe rosnie publiczne negatywne nastawienie do psow. A one maja tyle wartosci do przekazania.
p.s. A propos wartosci – u nas sprzata sie pieskie koopki do woreczkow a kocie koopki z...
marrgo 2019-07-11
ale dla niektórych pupil jest jak dziecko! ja do moich dziewczynek tez mówię że mamusia je kocha... ;o)
chilu 2019-07-11
Wartosci sie nie zmiescily:
p.s. A propos wartosci – u nas sprzata sie pieskie koopki do woreczkow a kocie koopki zasmiecaja bez zenady okoliczne ogrodki. Czy jest u Was jakas regulacja tego fenomenu?
Mnie odwiedzaja permanentnie koty sasiedztwa i zostawiaja swoje skarby pomiedzy krzakami roz. Na moje pytanie, czy moge codzienie rano wpuszczac psa na jej trawnik, zeby sie zalatwil otrzymalam odpowiedz - no co mam zrobic, porzeciez to sa koty.
satsuma 2019-07-11
No cóż właściciele psów w nosie mają zakazy.
W moim mieście zrobili nad zbiornikami wodnymi plaże. Przywieziono piasek z Łeby i jest zakaz wprowadzania psów ale ludzie mają to w nosie.
slawek9 2019-07-11
właściciele psów sprzątają po swoich pupilach, ale nie wszyscy :( koty to inna sprawa. żyłem z kotami 20 lat, spędzały większość czasu w ogrodzie albo w okolicy. koty mają instynkt, starają się być niewidoczne, jak chcą się załatwić wygrzebują dołek, robią co trzeba, zagrzebują dołek i obwąc%#!$ją czy nic nie czuć. to samo w pudełku z piaskiem w domu. pies niby ma taki instynkt, ale - jak się załatwi to odejdzie parę metrów dalej, grzebnie tylnymi łapami parę razy byle gdzie i jest zadowolony.
ptak54 2019-07-12
Hmmmm.... podejrzewali, że tekst zawiera ocenę jedynie słusznej... kurka wodna bo i mnie ocenzurują.
:-(
:-(
:-(
chilu 2019-07-12
Niestety historie o zakopywaniu koopek przez kotki mozna wlozyc miedzy bajki na polce. Zakopuja w miekkiej ziemi (np. z checia w warzywnej rabatce) a nie zakopuja jezeli podloze wysypane jest kora lub kiedy na trawniku inny kotek zostawil swoj slad. Ja nie mam absolutnie nic przeciw kotom ale inaczej powinno sie podchodzic do sytuacji w gospodarstwie na wsi a inaczej w zwartej zabudowie podmiejskiej.
A co do grzebania lapami przez psy - ten instynkt/ odruch nie ma nic wspolnego z zakopywaniem wlasnych wyrobow a wrecz odwrotnie - chodzi o rozsianie zapachu na 4 strony swiata ;o)
Cenzura ze slaba znajomoscia ortografii????