[6189286]
barossa

barossa 2009-07-11

juz wpadam na piwko:))))pozdrawiam Aniu

sto18

sto18 2009-07-11

to było dokładnie w tym miejscu:
byl ciepły, październikowy wieczór w roku 2006. szedłem sam, jak zwykle sam, Quay street w dół miasta, w miejsce gdzie wezbrana rzeka wdziera się do oceanu. w torbie wesoło pobrzękiwała zapalniczka, miarowo, w takt kroku obijająca sie o butelkę jamesona. już wtedy, chociaż bylem tu zaledwie półtora roku, już wtedy spotykałem co chwila kogoś znajomego. cześć, cześć, czasami how's things? how's the form? jedna twarz na tyle przykuła moją uwagę, ze przystanąłem. tak, nie miałem wątpliwości: to Martin Sheen. nieźle, pomyślałem. z upływem momentu nasze szlaki skrzyżowały się. odważyłem się odezwać: cześć Martin, mogę ci coś powiedzieć? jasne, usłyszałem i zobaczyłem, ze się uśmiechnął. powiedziałem mu wówczas, ze znam historie z planu filmu apocalypse now. chodziło mi o pierwszy dzień zdjęciowy,gdy Martin grał scenę: lezał na łóżku w hotelu w Sajgonie, pił whisky z butelki(johnie walker red label) i palił czerwone marlboro w miękkim opakowaniu. grał tak sug...

sto18

sto18 2009-07-11

sugestywnie, ze upił się do nieprzytomności, upalił się tymi fajkami i... dostał zawału serca. spędził później dwa miesiące w szpitalu, zaś produkcja stała w miejscu. producent szalał, żądał od Coppoli zmiany aktora, lecz ten się zaparł nie ustąpił i kilkaset osób czekało aż Sheen łaskawie wyzdrowieje. tak się stało Sheen ukonczył ten film. ale ten postój, wraz z gażą dla Marlona Brando wywindowały budżet filmu do niebotycznych rozmiarów.
Sheen wysłuchał mnie, wyraził zdumienie, ze znam tą sprawę. wtedy Sheen zapytał mnie, czy znam polskiego scenografa Krzysztofa B. powiedziałem, zgodnie z prawdą, ze raz pracowaliśmy razem, a upiliśmy się pewno z dziesięć razy. Martin się ucieszył i powiedział mi, ze Krzysztofa poznał na farmie u Coppoli; jeździli razem traktorkiem i kosili mu trawę. tak dla relaxu.
taka historia. teraz pomyślałem, ze znam już dwóch facetów z tej historii. a może kiedyś poznam Coppole?

siestala

siestala 2009-07-11

wspaniala historia. dzieki sto18. przypomnial mi sie film, six degrees of separation. zycze Ci, zebys spotkal trzeciego z wymienionych facetow- przypadek bowiem, a nie przeznaczenie rzadzi swiatem

blues

blues 2009-07-11

miejsce z historią

boga1

boga1 2009-07-12

Aniu; przetlumacz to opowiadanie Coppoli, mysle, ze zechce zaprosic Sto18 do koszenia trawy na swej farmie.

vespera

vespera 2009-07-18

;)))

dodaj komentarz

kolejne >