Dziadzia Jedi

Dziadzia Jedi

Nie wiemy ile Jedi ma lat. Znalazłam go dziewięć lat temu na poboczu autostrady. Sprostowanie, to nie ja go znalazłam, tylko nasz owczarek australijski. Jechaliśmy do weterynarza, Aussie z głową za oknem ( a uwielbiał jak mu wiatr "pióra" tarmosił!) i to on zaczął skomleć. Jak wypatrzył Jedi- do dziś nie wiem. Był to piątek - ostatni przed Świętem Dziękczynienia. "Chłopaki" zaprzyjaźnili się nieomal od pierwszej chwili. Dziś to Jedi jest seniorem i z cierpliwością świętego znosi zaczepki Obiego. Ale- najchętniej sobie smacznie pochrapuje :)

mariol7

mariol7 2019-07-01

Na miniaturce widziałam tu tygryska... ;-)

Przesympatyczny jest ten Wasz "dziadziuś", posklejany z różnych piesków. Oby żył jeszcze długo w tym szczęśliwym domu jaki mu daliście.

krycha2

krycha2 2019-07-01

Fajny piesio z mordką "sprasowaną"...To trzeba zawdzięczać temu drugiemu pieskowi bo podał łapę nieszczęśnikowi...i tak do dziś ...super...

ssstu6

ssstu6 2019-07-01

...heee, dokładnie jak pisze przedmówca,i ja widziałem tygrysa...na miniaturce ; ))

ewjo66

ewjo66 2019-07-02

tak miało być...nic nie dzieje się bez przyczyny...Aussie odszedł zostawiając cząstkę siebie z Jedim...przytulam Jedowe futerko i całuje w nochal :-) (uwielbiam psie nosy...i zawsze jak tylko mam możliwość całuje nochale...aż się doczekam, że mnie któryś użre...:-))))

tebojan

tebojan 2019-07-03

Wygląda groźnie.

dodaj komentarz

kolejne >